Maszeńka - piękna roczna szylkretka - pojechała...

magdaradek pisze:zrobię fotki w weekend. Obiecuję

Łee, tak długo trzeba czekać :cry:

tamiss pisze:Halo! Zdjątka miały być...!

ale mam nadzieję, że o Maszce mówisz...? nie o urobku...

Fakt Fri....... u kociarzy nigdy nie wiadomo co chcą fotografować :twisted:

ale ja zdecydowanie będę fotografować samą Maszę

Witam

Kicia jest przepięęęękna :1luvu:

Mam nadzieję, że Jej zdjęcia się szybko pojawią.

Nie rozumiem jak ta dziewczyna mogła oddać koty... I dlaczego doprowadziła Maszkę do takiego złego stanu zdrowia... Ciekawe czy o swoje dziecko też tak dba?

Zaintrygowała mnie jeszcze jedna rzecz (być może niedokładnie przeczytałam wątek i przeoczyłam). Czy poprzedni opiekunowie Maszki oddali tylko kociaki - przecież mieli też psy...

Powtarzam żeby nie było wątpliwości o co chodzi :twisted:

tamiss pisze:A ja poproszę aktualne zdjątka Maszy

Psy zostają.........

głaski dla pieknej Maszy :1luvu:

Dzięki Ciociu

Maszka się rozkręca. Szaleje z kotami aż miło

Jest miłą kotką, aczkolwiek nie należy do pieszczochów. Choć może być tak, że jeszcze sobie nie zasłużyliśmy na spoufalanie

W każdym razie człowieka się nie boi, można ją pogłaskac, ale po kilku głasknięciach idzie sobie. Po brzuszku nie lubi - podgryza wtedy delikatnie rękę

ale naprawdę delikatnie. Za jedzonko za to dałaby się pokroić

jedzonko to chyba to, co Masza kocha najbardziej

choć wcale po niej tego nie widać.
No i bawić się lubi. Myszki, piłeczki - gania za nimi jak kociak

Fajna jest niunia i śliczna. Czekam aż uszka będą ok i robimy ogłoszenia :kotek:

Jak dobrze czytać takie wieści o Maszeńce

Jak dobrze, że Ona u Was tak odżyła, pomimo utraty całego swojego świata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Znowu serce działa cuda

jerzykowka pisze:Jak dobrze czytać takie wieści o Maszeńce
Jak dobrze, że Ona u Was tak odżyła, pomimo utraty całego swojego świata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Znowu serce działa cuda

Oj tak - sercem zdziałać można prawdziwe cuda :ok: