Kotomania V-Pynia-nie ma przerzutów!:)

kropkaXL pisze:Nie wiem Bożenko-miałam podać przez 7 dni i potem do kontroli,ale że jutro nie mogę iść na wizyte(to strata przynajmniej 1 godziny),to wpadnę tylko po tabletki i wtedy sie dowiem,jak długo należy lek podawac-do wetki mam 3 minuty drogi z pracy,ale do domu,muszę iść na drugi koniec miasta,zabrać kotę,odczekać swoje w kolejce,a potem znów do domu,zostawić Klarę i spowrotem do pracy.Taxówki już mi nieźle kieszeń wyprały,więc muszę troche zbastować-tym bardziej,że przede mną jeszcze zabieg zdejmowania kamienia i badanie krwi

Mi na moje plecki to najbardziej pomogły masaże takiego doktora który jest też reumatologiem. Nazywa się Bykow i... mieszka na Litwie :roll:

Także trzeba do sanatorium tam się wybrać. Ale gostek ma naprawdę ogromne doświadczenie. Najśmieszniej było jak mi z karku strzelał - jak na filmach sensacyjnych jak komuś kark skręcają takie chrupnięcie

Dziwne uczucie i nie każdy to może robić, bo może kark skręcić, trzeba mieć naprawdę ogromną wiedzę również w nastawianiu kręgów.

Kasiu, takie pustki na wątku, że aż ciarki mi po plecach przeleciały... Czy ja znów coś przegapiłam? :oops:

Też sie troche martwie, ale mam nadzieje, że nieobecnosć Kasi jest spowodowana wizytą u Mamy!

Miluś-Ptyś na nic nie pozwala!-to duży ,silny kocurek,ja sobie z nim sama nie poradzę-brakuje mi po prostu rąk-jednej pary rąk-by sobie poradzić!
Klarcie jeszcze przez dwa dni dostanie obrzydliwe tabletki,i mam nadzieję,ż to będzie koniec jej męki!

kochane moje dziwczyny-myślę,że wszystko będzie dobrze,że leczenie Klarci da efekty,że leczenie Ptysia obędzie się bez antybiotyków-bo co ja mogę tak naprawde zrobić?-mogę tylko pomagać,bo od leczenia są weci,a ja .........no cóż czasem i sił brak i kasy.....

Hej Kasiulek!! Nieustanne kciuki!!
Obrazek

Doberek Kasieńko :1luvu:

Jeszcze tylko dzisiaj i będzie piąteczek :mrgreen:

Zyczę Ci kochana miłego dnia oraz duuuuużo sił :ok:

kropkaXL pisze:kochane moje dziwczyny-myślę,że wszystko będzie dobrze,że leczenie Klarci da efekty,że leczenie Ptysia obędzie się bez antybiotyków-bo co ja mogę tak naprawde zrobić?-mogę tylko pomagać,bo od leczenia są weci,a ja .........no cóż czasem i sił brak i kasy.....

Ech, te nasze koteczki....

Gdybysmy ich tak nie kochali, to, to wszystko byloby latwiejsze.

kropkaXL pisze:.........no cóż czasem i sił brak i kasy.....

och...

kasia86 pisze:Ech, te nasze koteczki....
Gdybysmy ich tak nie kochali, to, to wszystko byloby latwiejsze.

święte słowa

Kasieńko, mogę tylko potrzymać kciuki i przesłać moc ciepłych myśli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I z uporem maniaka powtarzać, że będzie dobrze :ok:

Twoje kotki mają Ciebie, a to jest skarb :1luvu:

Kasiula uszy do góry :ok:

Jeszcze tylko jutro tabletka dla Klary!-matko!-obie mamy tego serdecznie dość!
Jutro idziemy do wetek,pokażemy pysio i zastanowimy sie co dalej!
Dziewczyny,chyba mnie jakieś przeziębienie dopadło,zimno mi i głowa mnie boli

Na szczęście dzisiejszy nawał w pracy mam za sobą,myślałam,że nie wyrobię się,ale dałam radę,mimo złego samopoczucia!

Kurczę! nie wiem z czym dawać Ptysiowi scanomune-z masłem nie chce,mokrego nie chce-jakieś rady?????

W kawałku mięska? :roll:

To by było za proste :lol:

-Ptyś jest za cwany Bożenko!

Kotomania V-Pynia-nie ma przerzutów!:)

Kto przegląda forum