wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto maja 25, 2010 21:42 Re: wątek cukrzycowy III

Oooo, to znaczy, że spokojnie można zaczynać od caninsuliny? :lol: Myślałam, że jest wyklęta.
Ja w sumie żałuję, że przeszłam swego czasu na lantusa.

Casico, wnoszę z Twego wpisu, że masz efekty w leczeniu LANTUSEM. Opisz może jakie dawki stosujesz. Ewa

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Wto maja 25, 2010 22:07 Re: wątek cukrzycowy III

Jestem po wizycie u weta.
Gucio dostał cefalosporyne w iniekcji.
I tutaj mam problem.
Kiedy ja mam ją wstrzykiwać, bo wg weta wstrzykniecie antybiotyku równocześnie z insulina nie zakłóci jej działania.
:roll:
Ponadto mamy go nawadniać.
W sobotę o godz. 15 jedziemy na pobranie krwi na badania tarczycy.
Jeśli Gucio zjada posiłek o 6,30 to po ośmiu godzinach możemy krew badać, podobno wyniki będą oki.
Co o tym sądzicie?
:roll:

Dzisiejsze wyniki Gucia:
godz. 6,30 ……. 475 mg/dl przed posiłkiem, 1 jed insuliny w trakcie posiłku
godz. 14,00 …….419mg/dl (tutaj była wpadka, Gucio dorwał resztę jedzenia w miseczce i zjadł kąsek) :oops:
godz. 15,15 …….410 mg/dl po zjedzeniu mięska w niewielkiej ilości
godz. 18,00 ……..470 mg/dl przed posiłkiem, 1 jed insuliny w trakcie posiłku
godz. 21,15 ……..379 mg/dl

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 25, 2010 23:14 Re: wątek cukrzycowy III

Fredziolino, dziś bardzo krótko.

Godzina podawania antybiotyku poskórnie nie powinna mieć żadnego wpływu na działanie insuliny. Jeśli masz nawadniać swojego Kocura, to mogłabyś dodawać do karmy więcej wody. Mogłabyś też robić kroplówki podskórne. Ich pozytywny wpływ na organizm jest o wiele większy niż dolewanie wody do pokarmu. Tak czy siak musisz się nauczyć robienia kroplówek podskórnych. Przy cukrzycy i PNN ta umiejętność jest nieoceniona.

Dobranocka
Tinka

Edit: Spojrzałam jeszcze na ostatnie wyniki hematokrytu. Dolewanie wody do pokarmu przy tak wysokich wynikach to za mało. Proponowałabym kroplowki podskórne. Wet pewnie też o tym pomyślał, dał Ci odpowiedni płyn, zalecił ilość i pokazał, jak należy to robić. Jeśli nie, to musimy wspólnie zadziałać.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro maja 26, 2010 0:13 Re: wątek cukrzycowy III

Agnieszko, wracam do Twojego wczorajszego postu. To, że przyczyną bólu są jakieś stany zapalne organizmu, jest na pewno dla każdego zrozumiałe. I też to, że różne infekcje i stany zapalne (np. takie prozaiczne przypadki jak przeziębienie, zapalenie pęcherza, stany zapalne zębów, ect.) wpływają negatywnie na poziom glukozy we krwi. Sama miałam kilka podobnych przypadków z Tinką. Nasze wyniki były zadowalające, cukrzyca Tinki była uregulowana, fruktozamina poniżej 390 mg/dl. Zawsze jednak miałam dobrego nosa, jak widziałam, że wyniki dziwnie, ni stąd ni zowąd, się podwyższały. Najczęściej była to jakaś paskudna infekcja.

Każde badanie USG powinnaś połączyć z kompleksowymi badaniami krwi. Zrobiłabym też jednocześnie badania moczu, ale nie metodą paskową. Wszystko zrobione jednego dnia oddawałoby najlepiej rzeczywisty stan organizmu. Na pewno wtedy interpretacja wyników byłaby o wiele łatwiejsza.

Agnieszko, nie jestem pewna, ale myślę, że Dudek nie miauczy przeraźliwie tylko dlatego, żeby zwrócić na siebie uwagę. Musisz to koniecznie sprawdzić.

Zrobiłabym pełną morfologię z całym leukogramem. Zrobiłabym też biochemię z profilem geriatrycznym: nerki + elektrolity, trzustkę (amylaza, lipaza, cholesterol, fruktozamina), wątrobę (ALT, GOT, bilirubina) itd. Spójrz na 2. stronę naszego wątku. Tam znajdziesz wszystkie moje propozycje badań, dotyczące kotów cukrzycowych. Badania takie zrobiłabym najlepiej w Laboklinie.

Koszty pewnie niemałe :( Wolałabym jednak raz porządne badania, niż zastanawianie się po fakcie, czy jakieś inne parametry, które można było zrobić, a ich nie zrobiono, nie powiedziałyby coś więcej na temat choroby.

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Śro maja 26, 2010 10:07 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze: Godzina podawania antybiotyku poskórnie nie powinna mieć żadnego wpływu na działanie insuliny.


Dziękuje Ci, rozwiałaś moje wątpliwości.


Tinka07 pisze: Jeśli masz nawadniać swojego Kocura, to mogłabyś dodawać do karmy więcej wody. Mogłabyś też robić kroplówki podskórne. Ich pozytywny wpływ na organizm jest o wiele większy niż dolewanie wody do pokarmu. Tak czy siak musisz się nauczyć robienia kroplówek podskórnych. Przy cukrzycy i PNN ta umiejętność jest nieoceniona.


Tinka07, kroplówki podskórne i zastrzyki to dla mnie pikuś :wink:
W 2007 roku prowadziłam Filemona u którego zdiagnozowano raka płasko-nabłonkowego.
W końcowej fazie rak spowodował PNN :(
Lekarze dawali mu najwyżej 6 m-cy życia.
Filemon żył 8 m-cy. Przez te 8 m-cy mógł się cieszyć komfortowym życiem.
Tylko tyle i aż tyle .......

Jestem już zahartowana w "oporządzaniu" przewlekle chorego kota.

Gucio dostaje sól fizjologiczną (NaCl 0,9), dwa razy dziennie po 80 ml.
Wieczorna dawka pięknie się wchłonęła.

Rano udało mi złapać mocz Gucia.
Ketonów nie ma. Ufffff
Jednak wysoki poziom białka nadal się utrzymuje.

Czekam na insulinówki, które zaklepałam u Casicy.
Tak wiec, będę mogła dokładniej odmierzać zwiększoną dawkę insuliny, minimalnie zwiększoną tzn. 0,25 j.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Śro maja 26, 2010 10:38 Re: wątek cukrzycowy III

Fredziolina pisze:Czekam na insulinówki, które zaklepałam u Casicy.
Tak wiec, będę mogła dokładniej odmierzać zwiększoną dawkę insuliny, minimalnie zwiększoną tzn. 0,25 j.

Nie wiem czy widziałaś oba typy strzykawek, tzn U40 i U100? Moim zdaniem, jeśli w ogóle, to znacznie łatwiej odmierzyć dawkę 0,25 w strzykawce U40.
I w ogóle pomysł podawania caninsuliny w strzykawkach U100 uważam za karkołomny, po co? Po co bawić się dodatkowo w przeliczanie dawki?
Albo caninsulina i U40, albo jakaś "ludzka" insulina i U100.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 26, 2010 11:00 Re: wątek cukrzycowy III

Ewa JANCZUK pisze:
Oooo, to znaczy, że spokojnie można zaczynać od caninsuliny? :lol: Myślałam, że jest wyklęta.
Ja w sumie żałuję, że przeszłam swego czasu na lantusa.

Casico, wnoszę z Twego wpisu, że masz efekty w leczeniu LANTUSEM. Opisz może jakie dawki stosujesz. Ewa

Ewo, wysłałam Ci pw.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 26, 2010 17:41 Re: wątek cukrzycowy III

Tinka07 pisze:Agnieszko, nie jestem pewna, ale myślę, że Dudek nie miauczy przeraźliwie tylko dlatego, żeby zwrócić na siebie uwagę. Musisz to koniecznie sprawdzić.
Tinka



Dzięki, Tinko. W środę jadę badać, przenicuję moją Gadzinę na wszystkie strony 8O
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

Post » Czw maja 27, 2010 8:13 Re: wątek cukrzycowy III

casica pisze:
Fredziolina pisze:Czekam na insulinówki, które zaklepałam u Casicy.
Tak wiec, będę mogła dokładniej odmierzać zwiększoną dawkę insuliny, minimalnie zwiększoną tzn. 0,25 j.

Nie wiem czy widziałaś oba typy strzykawek, tzn U40 i U100? Moim zdaniem, jeśli w ogóle, to znacznie łatwiej odmierzyć dawkę 0,25 w strzykawce U40.
I w ogóle pomysł podawania caninsuliny w strzykawkach U100 uważam za karkołomny, po co? Po co bawić się dodatkowo w przeliczanie dawki?
Albo caninsulina i U40, albo jakaś "ludzka" insulina i U100.



Kasiu, łatwiej nie znaczy dokładniej a dokładnośc ma duże znaczenie dla części kotów z cukrzycą, np dla mojego. Cześka organizm wpada w histerię i panikę przy każdej próbie (świadomej czy nie) manipulacji z dawką.
Ja nie jestem w stanie podać 0,25 kreski, myślę że waham się w granicach 0,2-0,35. Jeśliby kot miał dostać li i jedynie 0,25j insuliny to błąd jest kolosalny - ok. 60%. Podając 0,25 j insuliny w strzykawce u100 robię o wiele mniejszy błąd. Odmierzam ciut ponad pół kreski (czyli pewnie w zakresie 0,55-0,7) a powinnam 0,625. Tu mam błąd rzędu 24% czyli niemal trzykrotnie mniejszy.

Fredziolina, wydaje mi się że po antybiotyku trzeba odczekac jakiś czas przed zrobieniem krwi. Trzeba dopytać, żeby wyniki nie wyszły z kosmosu.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw maja 27, 2010 8:24 Re: wątek cukrzycowy III

Liwia pisze:Kasiu, łatwiej nie znaczy dokładniej a dokładnośc ma duże znaczenie dla części kotów z cukrzycą, np dla mojego. Cześka organizm wpada w histerię i panikę przy każdej próbie (świadomej czy nie) manipulacji z dawką.
Ja nie jestem w stanie podać 0,25 kreski, myślę że waham się w granicach 0,2-0,35. Jeśliby kot miał dostać li i jedynie 0,25j insuliny to błąd jest kolosalny - ok. 60%. Podając 0,25 j insuliny w strzykawce u100 robię o wiele mniejszy błąd. Odmierzam ciut ponad pół kreski (czyli pewnie w zakresie 0,55-0,7) a powinnam 0,625. Tu mam błąd rzędu 24% czyli niemal trzykrotnie mniejszy.

Nie zgadzam się z Tobą. Uważam, że strzykawka U40 jako większa jest łatwiejsza w obsłudze, a moje wątpliwości dotyczą czego innego - po co podawać caninsulinę w strzykawkach U100 zamiast w przeznaczonych do tego U40?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 27, 2010 8:34 Re: wątek cukrzycowy III

Liwia pisze:
Fredziolina, wydaje mi się że po antybiotyku trzeba odczekac jakiś czas przed zrobieniem krwi. Trzeba dopytać, żeby wyniki nie wyszły z kosmosu.



Liwo z badanami się wytrzymuje.
Gucia gruntownie przebadamy dopiero dwa tyg. po zakończenia antybiotykoterpii.

Gucio ma apetyt, dobry nastrój go nie opuścił.
Właściwie po jego zachowaniu, poza chwilami senności, choroby gołym okiem nie widać :roll:
Poziom glukozy we krwi waha się od `390 mg/dl do `480 mg/dl.
Ketonów nie mamy.
Jutro mija tydzień od podania pierwszej dawki.

Tak bardzo chciałabym aby ten cukier w końcu spadł ......... :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw maja 27, 2010 8:38 Re: wątek cukrzycowy III

casica pisze:
Liwia pisze:Kasiu, łatwiej nie znaczy dokładniej a dokładnośc ma duże znaczenie dla części kotów z cukrzycą, np dla mojego. Cześka organizm wpada w histerię i panikę przy każdej próbie (świadomej czy nie) manipulacji z dawką.
Ja nie jestem w stanie podać 0,25 kreski, myślę że waham się w granicach 0,2-0,35. Jeśliby kot miał dostać li i jedynie 0,25j insuliny to błąd jest kolosalny - ok. 60%. Podając 0,25 j insuliny w strzykawce u100 robię o wiele mniejszy błąd. Odmierzam ciut ponad pół kreski (czyli pewnie w zakresie 0,55-0,7) a powinnam 0,625. Tu mam błąd rzędu 24% czyli niemal trzykrotnie mniejszy.

Nie zgadzam się z Tobą. Uważam, że strzykawka U40 jako większa jest łatwiejsza w obsłudze, a moje wątpliwości dotyczą czego innego - po co podawać caninsulinę w strzykawkach U100 zamiast w przeznaczonych do tego U40?


Ale konkretnie to z czym się nie zgadzasz?
Z powodu jak wyżej - dokładności, która czasem jest wartością bardzo istotną.

Fredziolina, cierpliwości! Spadnie kiedy dojdziesz do właściwej dawki i insuliny. A na czas dojścia nie masz wpływu, wszytko musi biec swoim rytmem. Już teraz widzisz, że Gucio ładnie raguje na insulinę, są spadki, ale czas jej działania jest bardzo krótki. Trzeba więc będzie myśleć powoli, co dalej: czy większa dawka (pewnie to jest rozsądne wyjście na tym etapie) czy zmiana insuliny. Ale t o wszystko w swoim czasie.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw maja 27, 2010 9:17 Re: wątek cukrzycowy III

Nie ważne, w tym akurat watku nie spodziewam się zrozumienia treści tego co piszę. Nic nowego.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 27, 2010 10:59 Re: wątek cukrzycowy III

casica pisze:Nie ważne, w tym akurat watku nie spodziewam się zrozumienia treści tego co piszę. Nic nowego.


nie pyta wątek tylko Liwia 8)
Jak najbardziej rozumiem wygodę - to oczywisty argument i do mnei przemawia. Ale kontrargument - dokładność - moim zdaniem jest istotniejszy. Dlatego zapytałam, z czym się nie zgdzasz bo tego nie rozumiem.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15732
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw maja 27, 2010 21:52 Re: wątek cukrzycowy III

Fredziolina pisze:Jednak wysoki poziom białka nadal się utrzymuje.
Fredziolino, dziś znów z doskoku. Na ten temat mogę napisać tylko, że białko w moczu u kotów, u których nie ma ONN lub PNN, występuje w większych ilościach w stanach zapalnych dróg moczowych (miedniczki i pęcherz).

Super, że jesteś zahartowana i potrafisz tak wiele zrobić przy chorym kocie :ok: To ułatwia niesamowicie sprawę. Od jutra 1,25 jednostki Can, tak? Jeśli już masz insulinówki U 100, to naciągnij 3 kreski i minimalną szparkę. Ja wyraziłabym to tak: 3 kreski + włosek :D Mam nadzieję, że wiesz, o co mi chodzi.

Pozdrowienia
Tinka

Edit: Jeśli masz dobrą lupę w domu, to nawet precyzyjne odmierzanie dawki Can na isulinówkach U 100 co do 0,01 to pikuś :P Ale taka dokładność też Ci nie jest potrzebna. Wystarczy, że odmierzysz z dokładnością 0,1, a to Ci isnulinowki U 100 na pewno gwarantują.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości