a u mnie znowu kłopoty
tym razem nie z tymczasikiem, ale z moim swirkiem Duszkiem

.
Z Adelcią nie było problemu, a przy Misi uruchomił swoją depresję.
Nie je, wymiotuje, siedzi pod łózkiem. Nie wiem jak z kuetą, w sumie nie widziałam, zeby z niej korzystał.
To mnie najbardziej przeraza, bo ten kretynek pod wpływem stresu przestaje sikać.
Ja tego kota nigdy nie zrozumiem. Przy jednych tymczasach nie ma problemu, a przy innych koszmar.
Misia ma już zrobione ogłoszenia, mam nadzieje, ze szybko znajdzie dom,
a ja znowu bede musiała zawiesić tymczasowanie

.
Na samym początku sezonu kociakowego

.