
Nuka nazwała ją tymczasowo Garstka - jednak w toku
moich wczorajszych przemyśleń postanowiłam jej dać nowe imię. Stwierdziłam, że jej pradziadek musiał być diabłem (babka mogła być całkiem porządną kocicą) - dlatego też Garstka jest diablo - kocią HYBRYDĄ. Od dziś jej imię to Hybryda - w zdrobmnieniu..............Brydzia.......

W nocy okazało się, że Brydzi brakuje kociej mamy.........ssie palec i wtula sie jak najbłębiej można, mrucząc naprawde ostro....Teraz odpoczywamy po szaleństwach.........śpi owinięta na mojej szyi......co za radość, naprawde wielka radość

http://upload.miau.pl/8319.jpg