Co do krówka wiadomo tylko tyle, że nie trafił na kociarnię. Jeśli ktoś zainteresowany, proponuję zadzwonić na Paluch i się dowiedzieć co widnieje w bazie.
PA na adopcję czekały w weekend m.in. (ZASTRZEGAM, ŻE TO MOGŁO SIĘ ZMIENIĆ

):
- 5-letnia śliczna tri 86/10, wysterylizowana - miła, ale nieco nieśmiała. Bardzo spokojna. Typ laleczka


- roczna tri 60/10, wysterylizowana - śliczna, ale diabeł wcielony

Bardzo zabawowa i żywotna, na pewno trzeba by było popracować nad nietykalnościa ciała ludzkiego, bo ktoś się z nią ewidentnie bawił w dzieciństwie "na rekę"

- 345/09 Srajda - spała pod sufitem
- 188/09 Buraska do oswajania - spała pod sufitem
- bury kilkuletni kocurek, kastrat - niestety zapomniałam jaki numer

- spał pod sufitem
- czarny kocur - kastrat, numer chyba 69/10, ten który wrócił za dopcji. Bardzo miły, jak tylko zobaczy siedzącego człowieka, to pcha się na kolana

Świetny gość!
- kocur z klapniętymi uszami 141/10, kastrat - bardzo fajny, towarzyski

- czarny młodzik, poniżej roku, kastrat - niewiele mogę o nim powiedzieć, bo był bardzo zajęty zanużaniem się po tylnie nogi w kartonie z suszkami

ale miły, do głaskania
- dorosłe białe coś z czarnymi łatkami - widziałam po raz kolejny. Niestety nie wiem czy takie strachliwe, czy "do oswojenia", bo jak widzi człowieka, to się chowa.
- mama 188/10 nadal karmi swoje pięć albo sześć klusek
- kąciątek nie liczyłam, ale było kilkanaście
Poszła na pewno czarna koteczka 80/10, niebieska bez nóżki 38/10. Natomiast czarny kocurek 604/09 z klubu recydywistów

wrócił z katarem na kociarnię

Znowu mu się nie udało, a on jest taki miły...
Ogólnie piszę to co pamiętam, bo miałam pod opieką DS i zabrakło mi czasu na wnikliwe rozgądanie.
MOŻE KTOŚ SIĘ SKUSI NA KOGOŚ Z PA - PRZYSZŁOŚĆ TYCH KOTÓW TEŻ NIE JEST PRZESĄDZONA. JEŚLI KTOŚ SIĘ ZAGLUCI, WRÓCI NA KOCIARNIĘ I CO DALEJ...