Susie i Hasan,kocie love story.Jest i synuś (adoptowany!)

zgadza się Ewar
i może uda mi się namówić siostrę TŻ na dokocenie się "Felvkiem" (u siostry obie kotki były Felv +,tzn jedna nadal jest, szkoda żeby była sama)

Jasne.Nie ponaglaj jednak siostry,daj jej trochę czasu.Wiesz,ja jakoś umiem się pogodzić ze śmiercią z powodu choroby,chociaż to też trudne,ale z takim czymś już nie.viewtopic.php?f=1&t=96739.

Jasne, bez ponaglania..tak własnie myślę (zresztą, rzuciłam temat -jak będzie chętna/gotowa to sama poszuka kumpeli dla tej co została :wink:

). Na razie smutek i ból jest taki, że cieżko myśleć o ratowaniu kota ze schronu

historia z usypianiem beznadziejna..ręce opadają
czasem nachodzi mnie myśl, że brak wzroku i słuchu może być błogosławieństwem..ech :cry:

ulubiona kryjówka :mrgreen:

http://www.youtube.com/watch?v=4ezISaGd0AA

synchroniczne życie zakochanej pary:

_

Szuszanna w pościeli :mrgreen:

I ciekawostka:
A w ten sposób Zuźka pozbywa się zębów... :roll:

(ten jeden górny siekacz który wystaje, już się rusza i zaraz pewnie wypadnie, pozostałe zdrowe ząbki są schowane pod linią dziąseł, oprócz tych 2 górnych sąsiadujących z kłami, które to też mają się nienajgorzej)

Ewar, a tymczasowy kawaler jest w "nadal" pustym domu...gdzieżbym śmiała, ja unizony sługa, fundować Misiooo takie atrakcje :roll:

No właśnie, tak myślałam.
Wiesz co,uważam,że Zuźka i Hasan byli sobie przeznaczeni.A zdjęcia synchroniczne - dla mnie bomba.

nooo

to jeden z milszych wątków

doskonałe lekarstwo na chandrę

Rakea, jakby co, u mnie teraz kotka Lemurka, zwana Lemką, Felv-, ale faflun totalis, przemiła, ciągle ugniata. Deptu, deptu, deptu. Potrzebuje jakiegoś ludzia do ugniatania

gosiar pisze:Rakea, jakby co, u mnie teraz kotka Lemurka, zwana Lemką, Felv-, ale faflun totalis, przemiła, ciągle ugniata. Deptu, deptu, deptu. Potrzebuje jakiegoś ludzia do ugniatania

dobra - będę miała na górze pamięci :wink:

a u mnie na razie ten sierot:
viewtopic.php?f=1&t=111071&p=6003000#p6003000

aaaa, zapomniałam o tym filmiku...
http://www.youtube.com/watch?v=N1iqyYc62YQ

Ale one są śliczne!
A tak w ogóle to odchudzacie,czy przestawiacie na wegetarianizm? Może jeszcze jedna opcja? Jakiś bazarek na karmę? :lol:

taaak
następna, która "głodzi" koty :lol:

widać jakie wychudzone

Może to z głodu? Taka puchlina głodowa? W końcu na sałacie ......

taaaaaa, te brzunie to z głodu...albo od robaków :mrgreen:

A Zuźka zawsze z niedowierzaniem wącha każdy liść zjedzony przez Hasana - pt. "napewno jemu to dajecie cud-miód wołwinkę w tej sałacie"

Wiesz co,tak na poważnie, myślę,że Zuźka to najmilszy prezent,jaki mogliście sprawić Hasanowi.Temu kotu najwyraźniej był potrzebny drugi,bo z Misią chyba nie mógł się zaprzyjaźnić.

ewar pisze:bo z Misią chyba nie mógł się zaprzyjaźnić.

jak to ?!?!?! że niby z Misem nie można sie zaprzyjaźnić?!?!
:ryk:

a skoro o wilku mowa, to powiem oficjalnie, że odkąd siedzi w łazience i na balkonie (i tylko 2 x dziennie ją bierzemy na mizianki) - jest 99.6% sukcesów kuwetowych. Teraz Sowa Przemądrzała drzemie zadowolona na balkonie (tam też ma swoją kuwetę :roll:

)
no i traf tu człowieku za kotem :oops:

Susie i Hasan,kocie love story.Jest i synuś (adoptowany!)

Kto przegląda forum