kiedy wchodzę na forum - rzadko rzadko się staram wchodzić i widzę Wasze nowe wpisy w wątku o samotnym kociaku co pojechał do nah to jakoś mi się rzewnie robi, smutno i wesoło zarazem
Dziękuję za życzenia śliczne, ja z całą familią również wszystkiego co dobre, najlepsze, żeby się Wam działo
poniżej kilka zdjęć grubasów czarnych (i dodam tylko, że ja przez zimę tyję z nimi, żadnych bocianów nie widać Aniu

i mam nadzieję, że się w najbliższym czasie nie pojawią

)

Oto Pan Omar świątecznie nieco przy śliweczkach w czekoladzie, które mu na szczęście nie smakują i stać na stole mogą (pozostałe produkty spożywcze nadal są przez panicza "wciągane", łącznie z herbatą spijaną za pomocą łapki

Greebuta ukrywa się przed Omiśkiem..

Jak zwykle przerażony Lucek (choć wczoraj przy dżwięku petard i sztucznych ogniach nie było aż tak źle)

Greebo jest naprawde gruuuba

Lucynda też

nie mówiąc o Omiśce

pomiędzy chłopakami nie ma już dużej różnicy wagowej

Ale tłumaczę sobie, że na zimę niedżwiedzie dużo śpią i w tłuszczyk obrastają

jeszcze jedno Omiśka zdjęcie dla kochanych Ciotek

takie bardziej refleksyjne

i ostatnie - bo wyjątkowo szczupło wyszedł
Buziaków moc Najdroższe
