SchronWro DO ZAMKNIĘCIA

[Gibutkowa]

Gibutkowa chyba już czas uruchomić przedszkole

A mogę najpierw zjeść obiad
Proszę dziś wypić tam ładnie za moje zdrówko

Hm daj mi się zastanowić Nie Wypijemy wypijemy
(po dłuższym zastanowieniu pozwalam na skonsumowanie czegoś na szybko )

No doooobraaaa... I przez Ciebie schudnę jak ja Cie kocham
Gotowe viewtopic.php?f=1&t=102312&p=5094212#p5094212
Jeszcze maluchy u Nataszy i Jessi ale to już po jedzeniu No cooo muszę prochy wziąć

[jessi74]

kotki do adopcji są u Figaro52 viewtopic.php?f=1&t=108136 , te u mnie jeszcze nie
można pomóc Figaro52 w ogłoszeniach

[molly88]

Jak wiecie kozanów zalewa. Info od Kruszyny, działki zalane, duzo kotów na dachach i drzewach.

[Gibutkowa]

Jak wiecie kozanów zalewa. Info od Kruszyny, działki zalane, duzo kotów na dachach i drzewach.

Matko...
Ja czekam na info od Jessi i Nataszy jak sytuacja na Oławce przy Traugutta. W radiu mówią że ZOO bezpieczne, ogród czynny, wały umocnione jeszcze brakuje sporo.

[jessi74]

Jak wiecie kozanów zalewa. Info od Kruszyny, działki zalane, duzo kotów na dachach i drzewach.

Matko...
Ja czekam na info od Jessi i Nataszy jak sytuacja na Oławce przy Traugutta. W radiu mówią że ZOO bezpieczne, ogród czynny, wały umocnione jeszcze brakuje sporo.

około południa pojechałam tam zobaczyć tam jest spokojnie, Oławka wylała trochę z brzegów, ale narazie to nic groźnego i miejmy nadzieje że tak zostanie , jak tam jest teraz - nie wiem, mieszkam bliżej centrum , a natasza to już zupełnie gdzie indziej
przed chwilą wiedziałam Kozanów - łzy się kręcą

[Monisek]

Jak wiecie kozanów zalewa. Info od Kruszyny, działki zalane, duzo kotów na dachach i drzewach.

Zalało dolny Kozanów, nie wiem, czy piwniczaki to przeżyły.
Działki te dzikie i formalne zalane.

[jessi74]

tak, widziałam wczoraj, ja pracuję na Kozanowie , działki pozalewane zupełnie tam gdzie moja kolezanka karmiła kotki - nic nie zostało z altanki smutny dzień , tyle kotów potopionych, i ta koteczka pewnie, którą Kruszyna dokarmiała, maluczki tej koteczki, też pewnie potopione...
ale od dawna wiemy że z naturą się nie wygra

[Agness78]

tak, widziałam wczoraj, ja pracuję na Kozanowie , działki pozalewane zupełnie tam gdzie moja kolezanka karmiła kotki - nic nie zostało z altanki smutny dzień , tyle kotów potopionych, i ta koteczka pewnie, którą Kruszyna dokarmiała, maluczki tej koteczki, też pewnie potopione...
ale od dawna wiemy że z naturą się nie wygra

maluszki pewnie nie przeżyły ale mam nadzieję że inne kotki, które maluszków nie miały, może choć w części pouciekały
Przecież woda nie schodzi wysoka falą a raczej stopniowo, mam nadzieję że jednak część pouciekała

[_leśna_]

Na gwałt potrzebna jest osoba która wzięłaby do siebie na odkarmienie 2 dzieci 2 tygodnie - NIE JEDZĄ same, zostały znalezione w kontenerze... Czas max do jutra bo osłabną a u nas nie ma kto zabrać do domu i co chwilę karmić. Ja jestem zawalona ptasim przedszkolem i żłobkiem i nie mam czasu. A one bez jedzenia długo nie wytrzymaja

[jessi74]

Na gwałt potrzebna jest osoba która wzięłaby do siebie na odkarmienie 2 dzieci 2 tygodnie - NIE JEDZĄ same, zostały znalezione w kontenerze... Czas max do jutra bo osłabną a u nas nie ma kto zabrać do domu i co chwilę karmić. Ja jestem zawalona ptasim przedszkolem i żłobkiem i nie mam czasu. A one bez jedzenia długo nie wytrzymaja

[Gibutkowa]

Na gwałt potrzebna jest osoba która wzięłaby do siebie na odkarmienie 2 dzieci 2 tygodnie - NIE JEDZĄ same, zostały znalezione w kontenerze... Czas max do jutra bo osłabną a u nas nie ma kto zabrać do domu i co chwilę karmić. Ja jestem zawalona ptasim przedszkolem i żłobkiem i nie mam czasu. A one bez jedzenia długo nie wytrzymaja

[_leśna_]

http://img231.imageshack.us/img231/6053/1005230019.jpg
http://img43.imageshack.us/img43/791/1005230023.jpg

Może ktoś ma gdzieś jakąś mamę

[jessi74]

mamy u Beatki kocicę, która przestała karmić kilka dni temu, dzieci wydane, spróbuję się zaraz dowiedzieć kiedy dokładnie przestała karmić , może ona by przyjęła - tyle że ja nie mam możliwości przywiezienia

[Gibutkowa]

mamy u Beatki kocicę, która przestała karmić kilka dni temu, dzieci wydane, spróbuję się zaraz dowiedzieć kiedy dokładnie przestała karmić , może ona by przyjęła - tyle że ja nie mam możliwości przywiezienia

Jessi dzwoń do Kruszyny. Nie wiem jak tam sytuacja u nich ale jak jest OK to ona miała z tego co pamiętam i tak być dziś w schronie a mówiła też że ma auto do dyspozycji.

[jessi74]

próbujemy coś organizować, czy ktoś mógłby maluszki przywieźć po południu, gdybyśmy coś wymyśliły ?