K-ów, walki popowodziowej ciąg dalszy :-[[

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 22, 2010 15:29 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

lutra pisze:Marina ponoć do domu idzie, tak mi Pani zainteresowana pisze.Kotka ma być bura i być towarzyszką dla Pani, która mimo walki straciła na białaczkę Paprotkę - kotkę. Chce adoptować kotkę podobną, albo dwie małe dziewczynki, pisała o Marinę i Zosię. Namida, daj znać, co z adopcją Mariny.


Pipi nie da rady? Pamiętajmy o MisiMilusi. To chyba o niej BarbAnn wypowiada się teraz w myślach per Zdz...a :D

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2010 15:38 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

lutra pisze:Marina ponoć do domu idzie, tak mi Pani zainteresowana pisze.Kotka ma być bura i być towarzyszką dla Pani, która mimo walki straciła na białaczkę Paprotkę - kotkę. Chce adoptować kotkę podobną, albo dwie małe dziewczynki, pisała o Marinę i Zosię. Namida, daj znać, co z adopcją Mariny.


Pisz albo dzwoń do Toszy. Miała taką miłą burasię.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2010 16:28 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Już posłałam. Merci.
Czy ktoś jeszcze reflektuje na żwirek? Na razie są chętni na 11 worków. Proszę o pw.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Sob maja 22, 2010 16:38 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Ja- ale kto by mi toto dostarczył do domu? Bo ja nieusamochodowiona...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2010 16:49 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

lutra pisze:Marina ponoć do domu idzie, tak mi Pani zainteresowana pisze.Kotka ma być bura i być towarzyszką dla Pani, która mimo walki straciła na białaczkę Paprotkę - kotkę. Chce adoptować kotkę podobną, albo dwie małe dziewczynki, pisała o Marinę i Zosię. Namida, daj znać, co z adopcją Mariny.



a może Pani zechciałaby dwóch małych chłopców? tych od Akimy?
Powiedz Pani, że kocurki są bardziej przytulaste - ja tą teorię potwierdzam na podstawie doświadczenia :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob maja 22, 2010 16:53 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kosma_shiva pisze:
lutra pisze:Marina ponoć do domu idzie, tak mi Pani zainteresowana pisze.Kotka ma być bura i być towarzyszką dla Pani, która mimo walki straciła na białaczkę Paprotkę - kotkę. Chce adoptować kotkę podobną, albo dwie małe dziewczynki, pisała o Marinę i Zosię. Namida, daj znać, co z adopcją Mariny.



a może Pani zechciałaby dwóch małych chłopców? tych od Akimy?
Powiedz Pani, że kocurki są bardziej przytulaste - ja tą teorię potwierdzam na podstawie doświadczenia :)

Ja też potwierdzam, moi Muszkieterowie wszyscy przytulaści są :) Kotki czasem humorzaste :P
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob maja 22, 2010 16:56 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

kosma_shiva pisze:
lutra pisze:Marina ponoć do domu idzie, tak mi Pani zainteresowana pisze.Kotka ma być bura i być towarzyszką dla Pani, która mimo walki straciła na białaczkę Paprotkę - kotkę. Chce adoptować kotkę podobną, albo dwie małe dziewczynki, pisała o Marinę i Zosię. Namida, daj znać, co z adopcją Mariny.



a może Pani zechciałaby dwóch małych chłopców? tych od Akimy?
Powiedz Pani, że kocurki są bardziej przytulaste - ja tą teorię potwierdzam na podstawie doświadczenia :)


Ja też :D

Ja mam "miłą burasię",Agatkę :twisted:

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2010 17:00 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

wiecie, ta Pani wie, kogo szuka. to nie jest Pani, że chciałaby kota i co jej proponujemy, chce kotkę burą, możliwie najbardziej przypominającą Paprotkę... Ja chciałam jej polecić Kikura, bo bury w większej połowie (:P), ale ona chce kotkę i już, burą i już, może być dorosła, byle paprotkoidalna.
I w ogóle,t o fajnie by było, gdyby zaktualizować opisy kotów, bo te już się opatrzyły, a może i zdezaktualizowały. I proszę mnie w kopii wklejać, bo do mnie często dzwonią.
Proszę do kotów u Agi podawać numer do Agi, bo ja muszę odsyłać i się zamieszanie robi...
Kosma, co z sesją kotów u Kasi, dacie radę? Zakupione satyny czekają. :)
Najlepszym dowodem na to, że zdjęcia to pierwszy krok, jak Dusia miała te stare, to zero telefonów prawie, przy nowych każdego dnia ze dwa.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Sob maja 22, 2010 17:02 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Roman nie stwierdził u Emilki niczego niepokojącego, pęcherz ma pusty, wszystko wygląda ok. Dostała trochę oleju parafinowego, po prawie doszczętnym zdewastowaniu gabinetu :P Jak się wyrwała, to przeleciała przez całe pomieszczenie, zrzucając myszkę od komputera, kalendarz, masę leków i tłukąc glinianego kota 8O

Na Chocimskiej nic specjalnego. Przyszła jakaś pani, która mieszka w bloku obok i mówiła, że w zeszłą sobotę zginęła jej kotka (biała z czarnymi plamkami), pytała czy jej przypadkiem nie znaleźliśmy.

PS. Nic dziwnego, że nie ma kuwet, skoro w catroomie stoją cztery (po co?!)

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Sob maja 22, 2010 17:12 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Leone pisze:Roman nie stwierdził u Emilki niczego niepokojącego, pęcherz ma pusty, wszystko wygląda ok. Dostała trochę oleju parafinowego, po prawie doszczętnym zdewastowaniu gabinetu :P Jak się wyrwała, to przeleciała przez całe pomieszczenie, zrzucając myszkę od komputera, kalendarz, masę leków i tłukąc glinianego kota 8O

Na Chocimskiej nic specjalnego. Przyszła jakaś pani, która mieszka w bloku obok i mówiła, że w zeszłą sobotę zginęła jej kotka (biała z czarnymi plamkami), pytała czy jej przypadkiem nie znaleźliśmy.

PS. Nic dziwnego, że nie ma kuwet, skoro w catroomie stoją cztery (po co?!)



biedna zaginiona kotka... :(

Wydaje mi się, że w cat roomie wystarczyłyby 3 kuwety.

Amelio, przepraszam, ale przez tą powódź Krzysiek nie jeździł autem po mieście raczej. Jutro on sam napisze do Noemik i się umówią.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Sob maja 22, 2010 17:14 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Heniek jakby z martwych powstał :roll: :roll: :roll: Nie mógł zareagowac jescze na antybiotyk więc albo uzdrowił go Roman albo homeopatia działa szybciej niż sądziłam. Niesmiało podchodzi do jedzenie, ale trzeba go podkarmiać Convem. Patrzy teraz w gwożdzia na ścianie i się chyba zastanawia jak go upolować.

Heniek i Olli są fajowi i przytullasci. Heniek lubi nurkować w wannie pełnej wody. Z opresji wyciąga go papa Pirat. Olli mniej pomyslowy, bardziej melancholijny, ale obaj do przytulania i całowania. Po 2 tygodniach pobytu u mnie nie jest lepiej ale gorzej, kociaki nadal chore, niezaszczepione, nieodrobaczone i ze świerzbem. Minie jeszcze co najmniej 2 tygodnie zanim będą nadajne do wydania.

Chciałam jeszcze powiedzieć, że Piratek odwdzięcza mi się za wszystkie trudy ratowania mu życia. Jest wspaniałym tatą. 24 na dobę z maluchami, karmi je, myje, zagania do spania, ogrzewa, pilnuje czy nie robię im krzywdy. Niestety ponieważ także z nimi jada, to bardzo przytyl i niedługo będzie sie toczył. Nawet nie wiedziałam jaki skarb posiadam :1luvu:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2010 17:15 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Tweety pisze:Idę wystawiać Sabinkę, gotowy tekścik ktoś ma?


poszło na pw.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Sob maja 22, 2010 17:22 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Leone pisze:Roman nie stwierdził u Emilki niczego niepokojącego, pęcherz ma pusty, wszystko wygląda ok. Dostała trochę oleju parafinowego, po prawie doszczętnym zdewastowaniu gabinetu :P Jak się wyrwała, to przeleciała przez całe pomieszczenie, zrzucając myszkę od komputera, kalendarz, masę leków i tłukąc glinianego kota 8O

Na Chocimskiej nic specjalnego. Przyszła jakaś pani, która mieszka w bloku obok i mówiła, że w zeszłą sobotę zginęła jej kotka (biała z czarnymi plamkami), pytała czy jej przypadkiem nie znaleźliśmy.

PS. Nic dziwnego, że nie ma kuwet, skoro w catroomie stoją cztery (po co?!)

O tym kocie to mnie też mówiła w ubiegłym tygodniu, przekazywałam m.in. Milu. Podobno są gdzieś ogłoszenia, ale ja jako zywo nie widziałam.

Czyli u Emilki ewidentnie psychika, ufff! Mam nadzieję, że wytrwa do sterylki i jeszcze tydzień po.

Co do kuwet, te w cat-roomie są i tak za duże do klatek. Ale jutro Robert ma przynieśc dwie małe.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob maja 22, 2010 17:22 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Akima pisze:Heniek jakby z martwych powstał :roll: :roll: :roll: Nie mógł zareagowac jescze na antybiotyk więc albo uzdrowił go Roman albo homeopatia działa szybciej niż sądziłam. Niesmiało podchodzi do jedzenie, ale trzeba go podkarmiać Convem. Patrzy teraz w gwożdzia na ścianie i się chyba zastanawia jak go upolować.

Heniek i Olli są fajowi i przytullasci. Heniek lubi nurkować w wannie pełnej wody. Z opresji wyciąga go papa Pirat. Olli mniej pomyslowy, bardziej melancholijny, ale obaj do przytulania i całowania. Po 2 tygodniach pobytu u mnie nie jest lepiej ale gorzej, kociaki nadal chore, niezaszczepione, nieodrobaczone i ze świerzbem. Minie jeszcze co najmniej 2 tygodnie zanim będą nadajne do wydania.

Chciałam jeszcze powiedzieć, że Piratek odwdzięcza mi się za wszystkie trudy ratowania mu życia. Jest wspaniałym tatą. 24 na dobę z maluchami, karmi je, myje, zagania do spania, ogrzewa, pilnuje czy nie robię im krzywdy. Niestety ponieważ także z nimi jada, to bardzo przytyl i niedługo będzie sie toczył. Nawet nie wiedziałam jaki skarb posiadam :1luvu:


Ponoć w przypadku kotów homeopatia działa galopem lub wcale (na to przykładem jest mój Rufin :evil: i dlatego katuję go czymś co prędzej czy później wykończy mu wątrobę lub nerki)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2010 17:31 Re: K-ów, nie dość, że kiepsko to jeszcze powódź ..... :-((

Leone, merci za zatroszczenie się o Emilkę i Miszelinie za alarm. Ja tu często nie miewam zasięgu.
Kosma, też merci.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 829 gości