Ag-Konin dzieki za zmiane tytulu watku i za pozdrowienia. Jutro poznym wieczorem mina 2 tyg. jak dziewczynki sa razem a juz wydaje mi sie jest "bardzo niezle". Wychodzac do pracy rozdzielam je a kiedy wracam i otwieram pokoj Rondy - to ona siedzi juz pod drzwiami i Cindy z drugiej strony drzwi. Kiedy otwieram drzwi nastepuje spotkanie panienek i nie ma juz syku tylko ostrozne obwachiwanie pysiow a potem zachodzenie od tylu i proby wachania....

Zostawilabym drzwi otwarte na noc, ale gruba Cindy pasie sie nieustannie w miskach Rondy.Ronda zjada mi z reki smakolyki ale poglaskac jeszcze sie nie pozwala....lekko capnela mnie zabkami ale juz bez parskania. Poczekam - bo akurat mam czas

Ona tak dziiwnie stawia ta lewa tylna lapke, obawiam sie, ze sprawia jej to bol - bo porusza sie tylko i wylacznie po podlodze - nie wskoczyla nawet na lozko nie mowiac juz o parapecie czy biurku . Pieknie korzysta z kuwety i w nocy to chyba caly czas spi - bo nie budze sie wcale. Sypia albo w kontenerku Cindy albo w jej lozeczku, ktore pasuje do niej jak ulal.Apetyt tez jej dopisuje - tylko jeszcze nie bawi sie wedka, przypatruje sie tylko jak spaslak szaleje.Ogolnie mowiac nie jest zle jak na 2 tyg.pobytu, zeby nie powiedziec - jest dobrze
