Prezes i Chester. Cz. 5. Biegunki... badania krwi s.90

za szybki powrót do zdrowia :mrgreen:

Być może to kwestia diety :roll:

Schudłam prawie 5kg w ciągu 10 dni :oops:

Do stracenia zostały mi tylko 3kg.

W tej chwili mam już tylko okropny ból gardła i straszny katar, reszta przechodzi...

Oj estre Ty też chorujesz ?
No to kciuki za Ciebie ... :ok:

buziaczki dla Prezesa i Chesterka :1luvu:

Niestety diety czasem osłabiają, a jak obniża si odporność, to łatwiej coś złapać...
dodatkowo teraz szaleje jakieś grypsko - moja mama przywlekła takie cuś z pracy - gorączka, ból gardła, osłabienie...

dbaj o siebie, okłady z kot-ów powinny pomóc

(a tak poza tym, to landrynki - zwykłe landrynki ;-)

- nawilżają nieco śluzówkę, i pomagają przy bólu gardła - tabletek do ssania nie można jeść za dużo, z landrynkami nie ma aż takiego ograniczenia)
(i nie mają aż tyle kcal.... a imho zdrowie ważniejsze od diety...)

estre. jak tam dzisiaj?????
trzymaj się kochana :ok:

Witamy

Kisielek na gardło też dobry :ok:

Co jakiś czas po 2-3 łyżeczki ,żadnych do ssania po podrażniają

Ciotki Cię wyleczą :mrgreen:

Za zdrówko :ok:

SYMULANCI

Odezwać się, czy żyjecie - czy REANIMACJA :mrgreen:

(mam dzisiaj trochę czasu, to jak wpadnę.......) :ok:

Przeca się odezwałam o 6 rano :lol:

Gardło staram się leczyć jak się da, piję jakieś astronomiczne ilości płynów.
Dziś zrobiłam sobie kotleciki mielone na obiad

Chciało mi się czegoś wyrazistego a nie same kurczaki

Jest lepiej, wstałam, ubrałam się, poskładałam łóżko i jakoś żyję :lol:

estre pisze:Przeca się odezwałam o 6 rano
Gardło staram się leczyć jak się da, piję jakieś astronomiczne ilości płynów.
Dziś zrobiłam sobie kotleciki mielone na obiad
Chciało mi się czegoś wyrazistego a nie same kurczaki
Jest lepiej, wstałam, ubrałam się, poskładałam łóżko i jakoś żyję

oby tak dalej :ok: