Rudy Tofik już w Warszawie ;)

Ale ja nie usiłuje byc uszczypliwa i wiek absolutnie nie ma tu nic do rzeczy.
Po prostu od samego początku nie bardzo rozumiem podejścia Hanulki do mojej osoby i nie wiem czym zasłużyłam sobie na taką ironię.Ja doskonale rozumiem , że Hanulka jest osobą starszą ode mnie , ale to chyba nie jest powód aby za wszelką cenę dopatrywać się wszelkich niedociągnięć w wychowaniu kota przez moją osobę.
Ja rozumiem, że wszystkie osoby zaangazowane w adopcje Tofika mają prawo martwić się o stan kociaka ale dzięki pewnym opinią czuje się po prostu jakbym robiła temu kotu krzywde a tak absolutnie nie jest i moge zagwarantować że kociak ma wszystko czego potrzebuje.
To, że nie siedze cały dzień przed komputerem i nie pisze na forum wcale nie znaczy , że Tofik nie jest zadbany i że nie poświęcam mu tyle uwagi na ile zasługuje.

dziękuję.

» Pt cze 11, 2010 22:10 Re: Rudy Tofik już w Warszawie ;)

hej co tam u Toffika kochanego naszego Warszawiaka?? :kotek:

Aneee , co się dzieje u Tofika? Nie możesz być tak obojętna na nasze prośby o informacji o Tofiku.

no właśnie, najpierw tak czekałaś, a teraz się nie odzywasz, czekamy na story.... :kotek:

Czy nikogo to nie martwi ,że nie ma wieści o Tofiku? Nie wierzę ,że nie można napisać nawet paru słów , czy przysłać jednego zdjęcia. Nawet na moje pw nie mam od Aneee odpowiedzi.

Wydaje mi się ,że powinna być wizyta kontrolna , bo może coś się stało?

też tak myślę, że to nie jest ok :cry:

Jesteśmy po długiej przerwie, za co przepraszamy.
PW do andżeliki przed chwilą poszło -wszystko opisane dokładnie

W skrócie tego, co zawarłam w PW

Tofik ma się świetnie , stał się strasznym przytulakiem i miziakiem- chodzi za nami kok w krok, tryka łebkiem ,zaczepia,wskakuje na kolana gdzie przy długim mizianiu zasypia

Świerzba pozbyliśmy się i póki co wszystko jest ok, z dziąsłami niestety nadal jest problem co kontrolujemy u weta i leczymy ...
futerko na którego wygląd na początku pobytu tofika u nas zwrócił nam wet uwagę równiez uległo poprawie -stało się gęstsze , bardziej lśniące i bardzie 'rude'

Zdjęcia postaram sie rano jakieś zrobić i wrzucić

jeśli ktoś ma jakieś pytania to chętnie odpowiem

Tak jak pisalam w PW do andżeliki - jesli masz ochotę odwiedzić Tofika to zapraszamy

Cześć Aniu! Fajnie, że się odezwałaś, i że macie się dobrze.
Parę nowych fotek też by mnie bardzo ucieszyło :mrgreen:

Ja też pozdrawiam - Ruda :kotek:

ja też czekam na fotki:)

» Pt sie 13, 2010 22:28 Re: Rudy Tofik już w Warszawie ;)

Prosimy o fotki .

Dziwny ten brak wiadomości, myślę że wizytę powinien ktoś złożyć Tofikowi bo coś mi tutaj nie pasuje ale może się mylę :mrgreen:

Uploaded with ImageShack.us

z dzisiaj rano

a jeśli ktoś ma ochotę odwiedzić Tofika to zapraszamy

Uploaded with ImageShack.us

No i myślę,że ktoś tę wizytę powinien złożyć bo aneee milczy długo a jak się wspomni o wizycie to szybciutko wstawia zdjęcia i pisze kilka słów, dla mnie jest to bardzo dziwne :mrgreen:

Cześć Aniu z Tofikiem :1luvu:

Stęskniłyśmy się z Rudą za Wami :mrgreen:

Z Tofika ciągle smukły młodzieniec, choć (jak mi napisałaś) żre jak głupi
- pewnie dużo szaleje? :wink:

Może spróbowałabyś filmowania....

ewan pisze:No i myślę,że ktoś tę wizytę powinien złożyć bo aneee milczy długo a jak się wspomni o wizycie to szybciutko wstawia zdjęcia i pisze kilka słów, dla mnie jest to bardzo dziwne

o wizycie już dawno wspominano więc chyba źle to interpretujesz, ale widzę, że jesteś chętna tak więc zapraszamy i bedziesz miała możliwośc na własne oczy przekonac się, że z Tofikiem wszystko w porządku :wink:

graszka_gn pisze:Cześć Aniu z Tofikiem
Stęskniłyśmy się z Rudą za Wami
Z Tofika ciągle smukły młodzieniec, choć (jak mi napisałaś) żre jak głupi
- pewnie dużo szaleje?
Może spróbowałabyś filmowania....

No Tofik dalej smukły ale z tego się cieszę

w sumie dziwne bo czasem mam wrażenie, że Tofik ma tasiemca i je za dwóch a wciąż wygląda tak samo..choć w sumie ostatnio stał się wybredny i nie chce mięsa w ogóle prawie jeść (ani kurczak, ani wołowina ani nic innego) więc dostaje saszetki i suchą karmę którą zawsze ma w miseczce

Czy szaleje... owszem tyle że zawsze nie wtedy kiedy trzeba... tj biega jak szalony po domu koło 5-6 rano i robi pobudkę a tak to przez cały dzień to raczej taka przylepa która chodzi za nami po mieszkaniu

sprawdza się też w roli poduszki ale to już inna historia :mrgreen:

Rudy Tofik już w Warszawie ;)

Kto przegląda forum