Lepiej kup kocięcą mokrą karmę, amorę, animondę, patrz na skład - powinna się składać z mięsa
Gerberki daję bardzo małym kociętom albo chorym kotom, bo można je w strzykawkę ładnie w wciagnąć.
Wypraktykowana przez mnie i przekalkulowana metoda żywienia kotów to dobre suche jako podstawa - daję Hiil's, Royal, Pronature, 1th Choice, Purina Pro Plan, Acana, Orijen (to, co misię uda kupić w promocji, przy moim stadki cena ma znaczenie), i symbolicznie mokre, u mnie akurat Bozita, ale jej dla maluszków nie polecam, często biegunkują po niej.
Zamiast mokrego można mięsko - drób, raczej nie weprzowinę, gotowane albo przemrożone, to wybija jakieś zarazki, salmonellę chyba.
Twarożek też dobry, czasem żółtko, gotowana morska rybka
Samym mięskiem, serkiem czy rybką nie można, kocie karmy zwierają skladniki, które trudno suplementować w przygotowywanych w domu posiłkach.