Marzenia11 pisze:Trzeba czekać na rozwój wypadków. Po prostu. Już się przenieśliśmy. Teraz mam dyżur do 15.30 i mam nadzieję że wyjadę z pracyjak nie to sąsiadka ma klucze od mieszkania i futra nakarmi a mi pozostanie okoliczny kebab
Moczony?

Tak na serio, to czekam, mam nadzieję, że jakby co, to do mnie do pracy woda nie dojdzie... w naszej sytuacji to byłby koniec firmy
