Pń: ruda Aldona - w DS :) PROSZĘ O PRZENIESIENIE NA KOTY :)

Aldonka

Aldi już obsłużona - pęcherz miała na macanego pusty, kupy też za dużo wetka nie wyczuła. Temperatury niet.
Na razie dostała antybiotyk, coś rozkurczowego i coś przeciwbólowego, do tego zlizała porcyjkę uropetu.
Mam nadzieję, ze w weekend będzie grzecznie zdrowiała, bo zostaje bez "fachowej" opieki do poniedziałku. Byle tylko ją kociska zostawiły w spokoju choć te kilka dni ...

W poniedziałek postaramy się (Kasia się postara

) sprawdzić choć ph moczu.

To za poprawę :ok:

Biedna Aldonka

Zdrowiej Mała! :ok:

Jej, ona wygląda jak moja Pusiś...

Ach, kocham rudaski :1luvu:

Ja nie wiem, co wy w tych rudych galaretach widzicie - przecież one są umysłowo sprawne inaczej :twisted:

Avian pisze:Ja nie wiem, co wy w tych rudych galaretach widzicie - przecież one są umysłowo sprawne inaczej

moja jest rzeczywiście umysłowo sprawna inaczej xD

ciąąąągle się przytula, nawet u weta jak kroplówy dostawała to mruczała:)))

A mnie się rude bardzo podobają

A sprawne inaczej też mam- czarne... :twisted:

Jak Aldonka?

Hannah12 pisze:Jak Aldonka?

Bardzo zestresowana, niestety

Teraz jak nikogo nie ma w domu, zostaje sama w łazience - przynajmniej ma spokój, może się spokojnie załatwić, pojeść. Wczoraj poszła normalnie do kuwety, krwi już nie widać. Dostaje jeszcze antybiotyk na stan zapalny i coś przeciwbólowego. Temperatury nie ma.
Jestem pewna, że po przeprowadzce wszystko wróci do normy.