Ewakuacja krakowskiego schronu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 20, 2010 20:34 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

koteczek555 pisze:Bast to świetna wiadomość :)

Oglądaliście fakty? :(
Masakra co pokazali tyle ludzi zostawiło WŁASNE zwierzęta, pieprzone sk... Tych co mogli to straż zabrała, biedny ten czarny podpalany, ale na szczęście go uratowali i zajął się nim lekarz. "Ludzkie" okrucieństwo nie zna granic :(


Oglądałam :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:


Bruno jest zdecydowanie mniej wystraszony, chyba moje głaski pomogły ;) (nadwyrężyłam sobie tym rękę :roll: ) Są dwa siku. Jedno małe i drugie duuuuże :mrgreen:

Natomiast nie bardzo wiem jak się obsługuje kuwetkę z trocinami 8O :oops: :oops:
Mam wywalić wszystkie trociny i nasypać świeże (ma tego więcej niż do połowy kuwety)? Czy może zostawić na noc i rano dopiero całość wymienić? Kurcze, niby doświadczona z kotami a niedoświadczona z kuwetą :oops: :oops: :oops: :roll:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Czw maja 20, 2010 20:37 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Ja obsługiwałam trociny tak samo jak żwirek, tyle że one się nie zbrylają :evil: Wywalałam łopatką do torby. Ale od razu po pierwszym skorzystaniu dosypałam 1/4 żwirku i wymieszałam z trocinami. Potem już poszło bez problemów.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 20, 2010 23:45 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Ja wlasnie mialam gosci - dobra kolezanka mimo trudnej sytuacji zyciowej udzielila schronienia kolezance, jej mezowi i dwom owczarkom niemieckim zalanym podczas przerwania walu w okolicach ul. Nowohuckiej. W ciagu kwadransa zalalo im dom na 3 metry... Jutro sprobuja wplynac do domu, maz kolezanki byl tam - szafki wiszace jak dobrze pojdzie, beda sie nadawaly do uzycia, lodowka plywa po kuchni, wszystkie sprzety rowniez... Widzialam zdjecia z piwnicy zalanej i domu - masakra.... Zostawili wszystko - karme dla psow, maz Agnieszki jednego psa na sznurku zabieral bo nie zdazyl smyczy, obrozy... niczego.

Agnieszka (zalana przez wode) opowiadala ze gdzies kolo nich jakas baba zamknela w domu dwa psy i poszla w cholere... No jak tak mozna zrobic, nie rozumiem, nie zrozumiem i nigdy nie chce zrozumiec czegos takiego. A moja kolezanke podziwiam bardzo - mieszka w malutkim mieszkaniu ktore sie sypie, toaleta na korytarzu, dziura w podlodze prawie do sasiada, ale uzyczyla dachu nad glowom ludziom i psom. Ona jest niesamowita.... Jednak klade sie spac z nadzieja w sercu na to, ze swiat nie zginie dopoki beda zyc tacy ludzie....

Puste schronisko na Rybnej....ze ja dozyje takiego widoku...w zyciu bym nie powiedziala...
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pt maja 21, 2010 0:25 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Pytanie na szybko, bo troche juz pozno na przegladanie calego tematu:

Rozumiem, ze koty są na kobierzyńskiej, a nie na rybnej i to stamtąd je można brać?

Yorukamiko

 
Posty: 33
Od: Czw maja 13, 2010 0:46

Post » Pt maja 21, 2010 0:32 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

katebush pisze:Wiem ze nie wszyscy zgodza sie ze mna ale ludzie, ktorzy zostawili swoje zwierzaki na pewna smierc, nie dosc ze nie powinni dostac od panstwa ani zlotowki, to jeszcze powinni zostac oskarzeni o okrucienstwo wobec zwierzat. Nic nie usprawiedliwia takiego zachowania! Nic!

Ja się z Tobą zgadzam.
Ale widziałam też w relacjach sporo osób, które zabrały tylko zwierzaki.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt maja 21, 2010 0:33 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Koty skończyły się w środę :D , wszystkie mają schronienie w prywatnych domach.
(Ale mozesz zostawić swoje namiary w KTOZ lub fundacjach - koty znalezione na mieście w najblizszych dniach też trzeba bedzie gdzieś ulokować, skoro do schroniska nie mozna ich wywieźć)
Na Kobierzyńskiej kilkanaście "trudnych" psów, w schronisku pusto.

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 21, 2010 5:49 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Rustie pisze: (..) w schronisku pusto.(...)


Panie, to się w głowie nie mieści :strach:

Czy ktoś ma potwierdzone info, co w schronie jest potrzebne? W necie znalazłam sprzeczne informacje.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15703
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt maja 21, 2010 7:28 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

W nocy o 0:45 wstałam do Bruncia. Koopal był w kuwecie :mrgreen:

Dzisiaj rano weszłam do łazienki, od razu gadam do Brunka, zaglądam do kuwetki, siku było, woda pita, jedzonko nadjedzone. Na środku mój ręcznik, gąbeczka - szalało się w nocy :roll: Gadam, gadam: Brunuś to, Brunuś tamto, Brunuś co u Ciebie...
Klękam żeby zaglądnąć do Niego pod szafkę... a tam PUSTO 8O 8O 8O


Szybki rzut oka na obudowę prysznica, czy zaraz mi na głowę nie skoczy (Banszka lubi tam siedzieć) - nie ma, za kibelkiem - nie ma. Przecież drzwi zamknięte były, okna nie ma 8O 8O
W mojej głowie trybiki pracują... klik, klik, klik... otwieram szafkę pod umywalką, powolutku, żeby nie wystraszyć siedzącego w środku Brunka. A ten patrzy na mnie z wewnątrz wzrokiem niewiniątka :roll: :1luvu:

Już go kocham :1luvu: chciałabym mu znaleźć dom na stałe, ale przy jego "nieoswojeniu" może być z tym problem.
Ile Bruno może mieć lat - bo ostatnio przeczytałam, że 100 ? :roll: :P
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pt maja 21, 2010 7:45 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Bast, milo czyta sie takie wiadomosci o poranku :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt maja 21, 2010 9:32 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Hej,

zapraszam wszystkich do podpisania sie pod “Petycja w sprawie kar za znęcanie się nad zwierzętami”.
Po ostatniej powodzi okazalo sie, iz bezmyslnosc ludzi doprowdzila do smierci wielu naszym braci mniejszych.
Petycja ta ma ulepszyc I usprawnic dzialanie wymiaru sprawiedliwosci w przypadkach zaniedbania czy umyslnego spowodowania smierci zwierzecia.

To wazne!

http://www.petycje.pl/petycja/4786/pety ... etami.html
Bardzo prosze, jesli macie znajomych milosnikow zwierzat, przeslijcie ten link dalej!

Pozdrawiam I pieknie dziekuje,
Justyna
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt maja 21, 2010 9:39 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

druga sprawa,

w soboty o 9.05 rano w Radio Krakow leci audycja "Klinika zdrowego Chomika".
Mysle, ze tematem bedzie wlasnie powodz i akcja ratunkowa w schronisku.
Chcialabym powiedziec kilka slow na temat pomocy dla schronu i sytuacji "kocio-psiej"

Jakie sa aktualne potrzeby i wazne informacje, gdzie skad jak kiedy, oddawanie, odoptowanie i takie takie.

Prosze o jakies info!
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt maja 21, 2010 9:53 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

solangelica a nie da się jakoś uwolnić, zabrać tych psów które zamknęła tam sąsiadka?? Przecież one tam zginą w cierpieniach strasznych :cry: :cry: :cry: :cry:

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt maja 21, 2010 10:43 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Jedno z moich dziczków (czarne - najmniej dzikie) ma zapchany nosek :( Głośno oddycha i sądząc po śladach na ścianie, kicha wydzieliną podbarwioną krwią :( Poprosiłam Dr Komendę o wizytę domową, bo nie chcę stresować kota łapaniem i wyjazdem do weta. Doktor przyjedzie wieczorem i zbada chorego oraz pewnie poda jakieś leki. Poproszę też, aby przy okazji zerknął na pozostałą dwójkę (jeśli się uda bo one są bardziej dzikie).
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 21, 2010 10:55 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Kurcze :( Kiciuś wracaj do zdrówka

koteczek555

 
Posty: 820
Od: Śro mar 17, 2010 22:09

Post » Pt maja 21, 2010 10:55 Re: Ewakuacja krakowskiego schronu

Bast pisze:W nocy o 0:45 wstałam do Bruncia. Koopal był w kuwecie :mrgreen:

...............................

Już go kocham :1luvu: chciałabym mu znaleźć dom na stałe, ale przy jego "nieoswojeniu" może być z tym problem.



Super Bast, że jakoś się układa :ok:

Świetnie by było gdyby te zwierzaki przy okazji znalazły domy :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 113 gości