Hej! Dzisiaj przyszedł dzień odkłaczania Amy dała się prawie pociąć za pastę, gdyby mogła to by tubkę całą wszamała. Mili, wiadomo... Trzeba ją było wziąć sposobem Ale zjadła W P-niu zaświeciło słońce... Nareszcie, po tylu dniach.. Mam nadzieję, że świeci dla wszystkich....
W Łodzi od pół godziny też jest słonecznie, możliwe że chwilowo tylko. Oby pogoda utrzymała się Poznaniu, bo moje dziecię jedzie w poniedziałek na wycieczkę. Hm... odkłaczanie to się robi profilaktycznie, czy w razie potrzeby? Swojego towarzystwa jeszcze nigdy nie odkłaczałam. Jeśli w razie potrzeby, to po czym mam poznać, że ta potrzeba zaistniała?
Ja potwory dopiero pierwszy raz odkłaczałam, zrobiłam to profilaktycznie raczej, widziałam kłaki w qpalu Amy, a Mili dzisiaj puściła pawia - podejrzewam kłaki właśnie Nie mam jeszcze ogromnego doświadczenia z kotami, Amy jest z nami od listopada, a Mili dopiero ....hmm.. kurczę 4 miesiąc jest z nami Jak ten czas leci...