Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Jaś&Małgosia pisze:Witajcie!
Zasmuceni pewną historią i pragnąc pomóc rozkwitnąć tym przepięknym kotkom - zakładamy niniejszy wątek...
Wątek kotków poznanej przez nas Pani, która pomimo bardzo skąpych środków własnych, ostatnie grosze wydaje na te stworzonka. Ponadto pomaga każdemu napotkanemu kotu, przychodzą do niej kotki ciężarne szukając schronienia... Pani sama nie dojada, gotuje kotom uprawiane przez siebie warzywa, kupuje wszelkie niezbędne leki. Niestety doszła do momentu, kiedy nie daje już rady i poprosiła nas o pomoc. Bardzo kocha te zwierzaki, ale zdecydowała się oddać choć część z nich. Oczywiście w kochające ręce. Nie jest już w stanie zapewnić im i leków i odpowiedniego wyżywienia. Nie dość tego - w domku, gdzie obecnie mieszka - na zimę odcinany jest prąd i woda. Mimo tych bardzo skromnych warunków, w oczy rzucają się starannie wypielęgnowane grządki.
Koty są ogólnie zdrowe. Nie mają kataru, pcheł, świerzbu. Są przede wszystkim niedożywione, brudne. Większość jest a la norweskie leśne. Jesteśmy w kontakcie z dwoma lekarzami, którzy obiecali pomoc - w miarę możliwości oczywiście. Też od nich uzyskaliśmy opinię o zdrowiu zwierzaków.
Koty będą zaszczepione za 2 tygodnie (będziemy mieć darmowe szczepienia). Niedawno zostały odrobaczone. Dziś zawieźliśmy Pani worek karmy. Będzie też trzeba je pokastrować (tylko jedna kotka jest po zabiegu). Na dniach będzie rodzić jedna kotka, która przyszła do pani domu w zaawansowanej ciąży. Mimo pewnych wątpliwości - pani wyraża zgodę na sterylki, ma świadomość, że chcemy jej pomóc. Sprawa jest ogólnie delikatna, ale mamy nadzieję pomóc tym kotom.
Postaramy się przybliżyć tu choć kilka z tych kotków, którym będziemy chcieli znaleźć domki. Wszystkie są bardzo proludzkie, spokojne... Aż żal patrzeć na nie - tym bardziej że wyobraźnia od razu stawia przed oczyma obraz: jakie one mogłyby być piękne, gdyby miały swój - zawsze ciepły - kąt, dobre jedzonko i głaszczącą rękę...
Jeśli ktokolwiek mógłby pomóc w jakikolwiek sposób - będziemy zobowiązani. Te koty zmarnieją zupełnie w obecnych warunkach!
Przepraszamy za pewien chaos wypowiedzi. Mamy nadzieję, że jakkolwiek udało nam się jednak nakreślić ogólną sytuację...
magdaradek pisze:Dorciu a coś bliżej?????????????????????
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości