wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 20, 2010 10:10 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Moja Sabcia nasikała ostatnio na patrapet. Siki spłynęły niżej na kaloryfer. W rezultacie mocz skapał na suszące się majtki. Zorientowałam się dopiero w pracy. Żeby nie śmierdzieć, musiałam kupić nowe figi w sklepie. :evil:

Felek i Sabcia robia tak ciagle. To przez ich niezrealizowane sny o dominacji w stadzie. Oboje leją gdzie popadnie. Kocie legowiska. ściany, parapety, pralka, podłoga i rzeczy zostawione na podłodze lub krześle to potencjalne miejsca do sikania i oblewania. Czasami nie można znaleźć miejsca, skąd dobywa się smród. :evil:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 20, 2010 10:12 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Zakocona pisze:Moja Sabcia nasikała ostatnio na patrapet. Siki spłynęły niżej na kaloryfer. W rezultacie mocz skapał na suszące się majtki. Zorientowałam się dopiero w pracy. Żeby nie śmierdzieć, musiałam kupić nowe figi w sklepie. :evil:

Sorry, ale :ryk: :ryk: :ryk:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 20, 2010 10:29 Re: wątek wsparcia dla zasikanych



No to rozwiązanie na zasikane psie legowisko już mam :twisted: akurat jest na tyle duże że prześcieradło będzie pasować :lol:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 20, 2010 12:48 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Jana pisze:I będę testowała Vitopar MSC (bo fresh nie działa :evil: ).


Hmmm.
Sprawdzałam chyba wszystkie, zdecydowanie wolę bio-cośtam,

Ale jeśli naprawde skuteczny, chętnie spróbuję.
Czekam na opinię.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 20, 2010 14:16 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

kordonia pisze:D;la porządku zapytam- badnanie ogólne moczu miałY?



Tak, szukałam powodów.

Prezesa czekają jeszcze badania krwi bo miewa drgawki i strasznie dużo pije, wetka mówiła, że może mieć cukrzycę.
Ale sikać od cukrzycy?
Może?
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 20, 2010 15:07 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Sorry, ale dla mnie sikanie z powodu cukrzycy, schizofrenii, chorego uszka ogonka czy czegoś tam, nieodpowiedniego posiłku, chęci wyjścia na dwór, zbyt mało zabawy, zbyt dużo zabawy, goście, brak gości, zmiana ramówki w TV - to są może powody, ale do uduszenia kota gołymi rękami :evil: :evil: :evil:

Mój Piorunek miał różne momenty, tez kiedyś chorował, jest kotem wrażliwym, łatwo się stresuje, boi się gości, a NIGDY mu się nie zdarzyło nasikać nigdzie oprócz kuwety. Prędzej by zaczął sikac uszami, niż by się załatwił na podłogę. Obojętne jaki jest żwirek, czy czysta czy nie, dla niego nie ma innej opcji.

... jestem wk....rzona do granic bo 3 dni suszyłam olbrzymią kanapę od psów, która w pocie czoła wczoraj ubieralam, do tej pory mnie bolą paluchy bo trzeba było upchać w środku te poduchy i je pozapinać... A dziś ta kanapa jest znów do prania!!!
Nie mam siły. Zaczynam jej po prostu nie lubić, a wiem że to tylko pogorszy sprawę.
Od dziś kot mieszka w kiblu. Jeśli nie zmądrzeje, wyląduje na wsi i tam może sobie lać do woli.

Dodam, że jest zdrowa, chociaz jak na początku napisałam, dla mnie takie tłumaczenie wszystkiego chorobą jest bez sensu :roll:

PS. Oliwy do ognia dolała moja mama, dla której najlepszym sposobem na te problemy jest... uśpienie kota 8O czasem się zastanawiam, czy to naprawdę moja mama :oops:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 21, 2010 22:33 Re:

Kazia pisze:Oczywiscie Tristek jest wykastrowany?
(pytam tylko gwoli scislosci, bo sadze, ze tak)

Byc moze to jest typ kota, ktory MUSI byc jedynym kotem w domu....ew z jednym towarzyszem, ale nie znosi stada.
Sa takie koty i nic na to nie mozna poradzic poza znalezieniem im domu, gdzie beda sie dobrze czuly.


Tristek jest wykastrowany. W tej chwili jest jedynym kotem w domu i jak sikał, tak sika, tylko że teraz u mnie. Dzisiaj znowu. Nie oddałbym go, bo za bardzo do siebie przywiązuje.

ajarmoniuk

 
Posty: 17
Od: Pon lis 10, 2008 9:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 21, 2010 23:52 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Ja właśnie kupiłam futrom nową kuwetę i będzie przemeblowanie łazienki.
Zobaczymy co oni na to :?
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 22, 2010 0:06 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

sisay pisze:


No to rozwiązanie na zasikane psie legowisko już mam :twisted: akurat jest na tyle duże że prześcieradło będzie pasować :lol:

Są różne wielkości :wink:




sisay - chociaż może to budzić Twój głęboki sprzeciw, koty sikają poza kuwetą kiedy są chore albo nieszczęśliwe. Może to głupio brzmi, ale tak jest. Sikanie to rodzaj ekspresji - jeśli kot jest zdrowy fizycznie, sikając nie tam gdzie powinien pokazuje, że jest mu źle, jest nieszczęśliwy albo znerwicowany. Tak to już jest.

U mnie teraz sikają na miękkie dwa fizycznie zdrowe koty, a inny, mając chory pęcherz, posikując po odrobince, zawsze leciał do kuwety.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 24, 2010 19:43 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Myślę, że w przypadku Tristana jest to stres, lęki i niezadowolenie z różnych powodów.

Rozpocząłem ponownie próby z feliwayem. Od kilku dni codziennie psikam, poza tym zakupiłem dyfuzor. Mam nadzieję, że pomoże, tym bardziej, że wkrótce najprawdopodobniej Tristan wyjedzie z kraju (na dłużej).

ajarmoniuk

 
Posty: 17
Od: Pon lis 10, 2008 9:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 24, 2010 21:50 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

U nas dziś był foch za to, że mama nie chciała kotów wypuścić na ogród (nie wychodzą same, tylko ze mną, a mnie akurat nie było). No i fotel zalany.

Z tym, że nie mogę mamie przetłumaczyć, że jakby ten fotel nie był zalany już x razy i by nie śmierdział, to raczej by na niego nie nasikał :x
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9377
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 24, 2010 22:32 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

jejku a myslalam, ze tylko u mnie takie problemy :roll:
no to teraz ide sie przekopywac przez watek :oops:

zarzaneri

 
Posty: 230
Od: Pon lip 14, 2008 10:24
Lokalizacja: częstochowa

Post » Pon maja 24, 2010 22:47 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

U nas, po kilku dniach spokoju, Niunia nalała na łózko, kiedy na nią patrzyłam :twisted: :? :? :?
Po raz kolejny błogosławiłam zakup ochraniaczy nieprzemakalnych :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 24, 2010 23:56 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Jana pisze:sisay - chociaż może to budzić Twój głęboki sprzeciw, koty sikają poza kuwetą kiedy są chore albo nieszczęśliwe. Może to głupio brzmi, ale tak jest. Sikanie to rodzaj ekspresji - jeśli kot jest zdrowy fizycznie, sikając nie tam gdzie powinien pokazuje, że jest mu źle, jest nieszczęśliwy albo znerwicowany. Tak to już jest.

U mnie teraz sikają na miękkie dwa fizycznie zdrowe koty, a inny, mając chory pęcherz, posikując po odrobince, zawsze leciał do kuwety.


popieram te słowa w 100% - u kotów nie wyodrębniono emocji typu nienawiść, złośliwość, itp. Tylko ludzie mają taki arsenał :roll: .
Koty mają również mniejszy zasób metod komunikowania swoich emocji/przeżyć - nie mogą np. wkleić :evil: albo :cry: .. :wink:

a zresztą... dzieci też moczą się - i wiadomo że walka z tym "na ostro" tylko pogarsza sytuację.
Rozwiązaniem i tu i tu jest dojście do sedna problemu, czego sobie i wszystkim zasikanym życzę :D :ok:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto maja 25, 2010 8:00 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

wistra pisze:U nas dziś był foch za to, że mama nie chciała kotów wypuścić na ogród (nie wychodzą same, tylko ze mną, a mnie akurat nie było). No i fotel zalany.

Z tym, że nie mogę mamie przetłumaczyć, że jakby ten fotel nie był zalany już x razy i by nie śmierdział, to raczej by na niego nie nasikał :x


ale jesli ma taką metode demonstrowania niezadowolenia, to moglby sobie znalezc inne miejsce do podsikiwania w sytuacjach, kiedy cos pojdzie nie po jego mysli

z kocim fochem nie wygrasz ;) prosciej wypuscic na ogrodek niz potem prać fotel ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 92 gości