Nasz Pięciokot. cz.14 I po powodzi! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 20, 2010 8:00 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Dzięki, całkiem przyzwoicie. Poza normalnymi historiami rzygalniczymi, które pominąc można, wszystko jest ok. Planuję dziś odstawienie rowerów, papierów i narzędzi do piwnicy, a Cuby do garażu. Mam nadzieję że woda nie wróci a poruszanie się teraz po domu wymaga pewnej ekwilibrystyki i jest uciążliwe. No i Cuba cokolwiek utrudnia życie sąsiadowi bo częściowo drzwi do jego mieszkania też zastawia.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 20, 2010 8:06 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Tylko bez kozaczenia - ja Cię bardzo uprzejmie proszę 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw maja 20, 2010 8:09 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Tak jest, Wasza Upierdliwość! :mrgreen: Chudy przyjechał to nas będzie dwa do tej zabawy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 20, 2010 8:21 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

NO :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw maja 20, 2010 8:28 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

No! Se lookniem w garaż i Cuba wraca do domu.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 20, 2010 8:41 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Witaj Kinguś :P Dobrze, że u ciebie wszystko w porządeczku :ok:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw maja 20, 2010 9:12 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Witaj, Też się cieszę - optymistycznie zakładając brak nawrotów, sprowadzamy dziś wszystko do normy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Czw maja 20, 2010 9:29 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

kinga w. pisze:Witaj, Też się cieszę - optymistycznie zakładając brak nawrotów, sprowadzamy dziś wszystko do normy.

Słuchając prognoz trzeba mieć wiele optymizmu :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Czw maja 20, 2010 9:45 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Miaudobry

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 20, 2010 9:48 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

tosiula pisze:
kinga w. pisze:Witaj, Też się cieszę - optymistycznie zakładając brak nawrotów, sprowadzamy dziś wszystko do normy.

Słuchając prognoz trzeba mieć wiele optymizmu :evil:


U nas właśnie słoneczko wyszło, ale tutaj tak nie lało jak u Was.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw maja 20, 2010 10:04 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

kinga w. pisze:A teraz Wisła bardzo podniesiona? Wiesz... Jak ma luz to nie ma co się bać.


czesc Kinga, jak dzisiaj u Was?

jesli chodzi o Wawe, to martwie sie o zwierzaki z ZOO, mowia, ze jak zaleje te zwierzeta, ktorych nie da sie przeniesc, to beda je odstrzeliwac :( :( :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw maja 20, 2010 10:05 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Kinga Ty tam ostrożnie z tym parcelowaniem ciezkich sprzetow :strach:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Czw maja 20, 2010 11:14 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Kinga, Ty możesz pracować jako kierownik, o tak:
a teraz proszę ten rower zabrać i postawić go o tutaj - wskazać palcem.
I tak z każdą rzeczą.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw maja 20, 2010 11:21 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

Ha - wsparcie nadeszło :P :P
Mówcie tak do niej jeszcze, przecież tak niewiele trzeba, żeby cos było niehalo :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw maja 20, 2010 11:55 Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Powódź...

"Palcem wskazywać" to ja nie umiem. Cuba w garażu, papiery w piwnicy, rowery też. Teraz tylko paciorek powoli i ze zrozumieniem coby nie było nawrotu.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości