KOCIE PODZIEMIE CZYLI BEZDOMNE WROCŁAWSKIE KOTY CZĘŚĆ I

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 18, 2010 5:19 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

Zdjęcia cudo , kopie takich samych maluchów też mam w domu i zachwycam się co dnia :lol: Moje jednak nie mają takiej cudownej mamy i bidulki same muszą się wylizywać, choć Gerard ma mamę zastępczą w postaci Odyska :wink: Mamusia jest super :ok: :ok:
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto maja 18, 2010 7:37 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

Figaro52 pisze:Zdjęcia cudo , kopie takich samych maluchów też mam w domu i zachwycam się co dnia :lol: Moje jednak nie mają takiej cudownej mamy i bidulki same muszą się wylizywać, choć Gerard ma mamę zastępczą w postaci Odyska :wink: Mamusia jest super :ok: :ok:

Hi hi, to teraz trzeba wyadoptować Gerarda razem z Odyskiem :-)

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 18, 2010 21:14 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

jessi74 pisze:maluszki zabrane z budowy i podrzucone Natce, matka maluszków uciekła :( niebawem będziemy ją łapać na sterylizację
ObrazekObrazek
Obrazek

od piątku jedna myszka prawie podwoiła swoją wagę :ok: druga myszeczka, ta co była słabsza i mocno wyziębiona niestety nie nadgania wagi :( :( a wieczorem zaczął się krztusić przy piciu mleka od mamki :( próbowałam dokarmiać mleczkiem conva niestety też pluje :( nie może nie jeść :( :( :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto maja 18, 2010 21:18 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

jessi74 pisze:
jessi74 pisze:maluszki zabrane z budowy i podrzucone Natce, matka maluszków uciekła :( niebawem będziemy ją łapać na sterylizację
ObrazekObrazek
Obrazek

od piątku jedna myszka prawie podwoiła swoją wagę :ok: druga myszeczka, ta co była słabsza i mocno wyziębiona niestety nie nadgania wagi :( :( a wieczorem zaczął się krztusić przy piciu mleka od mamki :( próbowałam dokarmiać mleczkiem conva niestety też pluje :( nie może nie jeść :( :( :(


kurcze niedobrze :( nie mam doświadczenia z takimi maluszkami :( a może z palca by troszke mleczka zlizał.... czy jeszcze za mały? :oops: :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 18, 2010 21:25 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

on od początku tak jakby nie umiał nawet od kotki jeść, pani doktor mówiła że on ma duże braki z jedzeniu, widocznie kotka nie miała pokarmu :( jak go oglądąła wetka zaraz po znalezieniu to określiła go że kilkanaście godzin nie ssał, cały czas mam nadzieję że jeszcze zaskoczy, chociaż cały czas w tyle....... za rówieśnikami i teraz znawet za swoim rodzeństwem, który przez kilka dni urósł jak " na drożdżach"

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Wto maja 18, 2010 21:44 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

A może spróbować zamiast conva podać mu ze strzykawki jakieś inne mleczko dla kociąt (wiem, że nie dobrze jest tak mieszać), ale z moich obserwacji kilkudniowych małego Karolka niejadka wynika, że conva tak średnio mu podchodziło jak nie miał apetytu natomiast mleczko dla kociąt w proszku Kitty milk z Beaphara zdecydowanie bardziej mu smakowało. Może jest bardziej aromatyczne, nie wiem ale wcinał je zdecydowanie chętniej. Ono jest dla kociąt osieroconych od pierwszego dnia życia. Pokazywałam je P.Marszałek, powiedziała, że to dobre produkty, nawet miała o nie zapytać w swojej hurtowni. Tak mi do głowy przyszło z tym innym mleczkiem, bo już drugiego niejadka do conva chciałam przekonać (pierwszym był Dragon :? ) i przy braku apetytu kotki średnio je jadły albo wręcz pluły nim. Wiem, że ono jest bardzo wartościowe, kaloryczne itp ale z doświadczenia widzę, że w krytycznych momentach koty mają inne zdanie niestety.
Obrazek Obrazek

Rudaa

 
Posty: 349
Od: Pon maja 18, 2009 12:51
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 18, 2010 21:55 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

Rudaa pisze:A może spróbować zamiast conva podać mu ze strzykawki jakieś inne mleczko dla kociąt (wiem, że nie dobrze jest tak mieszać), ale z moich obserwacji kilkudniowych małego Karolka niejadka wynika, że conva tak średnio mu podchodziło jak nie miał apetytu natomiast mleczko dla kociąt w proszku Kitty milk z Beaphara zdecydowanie bardziej mu smakowało. Może jest bardziej aromatyczne, nie wiem ale wcinał je zdecydowanie chętniej. Ono jest dla kociąt osieroconych od pierwszego dnia życia. Pokazywałam je P.Marszałek, powiedziała, że to dobre produkty, nawet miała o nie zapytać w swojej hurtowni. Tak mi do głowy przyszło z tym innym mleczkiem, bo już drugiego niejadka do conva chciałam przekonać (pierwszym był Dragon :? ) i przy braku apetytu kotki średnio je jadły albo wręcz pluły nim. Wiem, że ono jest bardzo wartościowe, kaloryczne itp ale z doświadczenia widzę, że w krytycznych momentach koty mają inne zdanie niestety.

tak patrzę że on chyba miał bardzo duże braki i ma bardzo skurczony brzuszek, pije po dwa łyczki, nawet pierwszy odruch jest taki że zaciąga smoczek i to tyle co organizm może przyjąć, staram się karmić go jak najczęściej - może sie uda małymi kroczkami
niestety nie mam innego mleczka dla kociąt - i tak karmię convalescencem z własnego pomysłu, pani doktor powiedziała, że jak kotka przyjęła maluszki to tylko żeby były karmione mlekiem kocicy , a ja na własną ręke zaczęlam dokarmiać
:oops:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro maja 19, 2010 5:10 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

Biedny maluszek, oby mu się udało. Odysek też wyglądał b. marnie a jednak dał radę. Pewnie ,że on był dużo starszy ale jego braki żywieniowe były porażające. Obecnie jeszcze nie osiągnął wagi właściwej do swojego wieku, ale to już nie tem sam kotek.Jessi robisz co możesz, reszta już niestety nie jest w mocy człowieka. Trzymam mocno kciuki za maluszka....
Jak minęła noc
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[

Figaro52

 
Posty: 1892
Od: Śro lip 22, 2009 5:09
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Śro maja 19, 2010 8:20 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

ojej, biedny maluszek :-( jak wygląda sytuacja dzisiaj?
u mnie Szczurek conva wogóle nie chciał a Felinemilk pije chętnie.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 19, 2010 9:00 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

Dziewczyny znalazłam dzisiaj pod wagonami piękna szylkretę pomarańczowo-czarną.
To najładniejsza kotka jaką widziałam :!: :!: :!: Cud natury.
Młodziutka, ma ok 1-1,5 roku, mizista, mruczaca i zmarznieta.
Ktoś nam podrzuciał bo wie że tam karmimy :evil: :evil: :evil:
DS pewnie szybko się znajdzie bo kot robi wrazenie naprawdę.
Dzisiaj jest u p. Lili bo nie mogłam jej do pracy zabrać ale pilnie szukamy dla niej DT.
Kicia jest bardzo zadbana, uszy czyste, pazurki podciete, piekna puchat sierść.
PILNE !!!!!

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 19, 2010 9:48 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

Jessi karm częściej (jeśli tylko możesz) skoro je mniej i ma skurczony brzuszek. Mniejsze porcje ale częściej :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 19, 2010 11:23 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

Gibutkowa pisze:Jessi karm częściej (jeśli tylko możesz) skoro je mniej i ma skurczony brzuszek. Mniejsze porcje ale częściej :ok:

TAK, DOKŁĄDNIE TAK UWAŻAM, pani doktor też , że ma skurczony żołądek pojemnosci pewnie mm i dlatego te problemy, pije dosłownie po dwa łyczki.
jak jestem w domu to starszaki podrzucam Stasi ona sie ładnie opiekuje, a z mamusią są tylko te dwa

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro maja 19, 2010 21:19 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

natasza25 pisze:Dziewczyny znalazłam dzisiaj pod wagonami piękna szylkretę pomarańczowo-czarną.
To najładniejsza kotka jaką widziałam :!: :!: :!: Cud natury.
Młodziutka, ma ok 1-1,5 roku, mizista, mruczaca i zmarznieta.
Ktoś nam podrzuciał bo wie że tam karmimy :evil: :evil: :evil:
DS pewnie szybko się znajdzie bo kot robi wrazenie naprawdę.
Dzisiaj jest u p. Lili bo nie mogłam jej do pracy zabrać ale pilnie szukamy dla niej DT.
Kicia jest bardzo zadbana, uszy czyste, pazurki podciete, piekna puchat sierść.
PILNE !!!!!

kotka ma do 12 czerwca dt u Kluska :ok: za jakąś godzinkę wstawię fotki tego cuda

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro maja 19, 2010 21:24 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

jessi74 pisze:
natasza25 pisze:Dziewczyny znalazłam dzisiaj pod wagonami piękna szylkretę pomarańczowo-czarną.
To najładniejsza kotka jaką widziałam :!: :!: :!: Cud natury.
Młodziutka, ma ok 1-1,5 roku, mizista, mruczaca i zmarznieta.
Ktoś nam podrzuciał bo wie że tam karmimy :evil: :evil: :evil:
DS pewnie szybko się znajdzie bo kot robi wrazenie naprawdę.
Dzisiaj jest u p. Lili bo nie mogłam jej do pracy zabrać ale pilnie szukamy dla niej DT.
Kicia jest bardzo zadbana, uszy czyste, pazurki podciete, piekna puchat sierść.
PILNE !!!!!

kotka ma do 12 czerwca dt u Kluska :ok: za jakąś godzinkę wstawię fotki tego cuda

czekam z niecierpliwocia 8)
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Śro maja 19, 2010 23:06 Re: WRO,ratujemy kocięta z ulicy, jeszcze sporo czeka na pomoc:(

chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: northh i 60 gości