Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 19, 2010 22:01 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Wiecie co...Masiek mój chory - podejrzenie zapalenia płuc, że gdzieś po drodze się załatwiła (jeździmy z Masią autobusem) albo że się przy tej wilgoci koci katar ulągł taki poważniejszy - mówi Pani Wetka :( Bo rzęzi biedaczyna bardzo...Choć tak poza tym stanowi okaz zdrowia :D - biega, skacze, wpiernicza za wszystkie trzy koty, barankuje, bawi się, poluję i ogólnie żywa jest niesłycznie ;)) Czegoś tu więc nie rozumiem....;/

Natomiast Rycho moje domowe się zaraziło i takie biedne siedzi w łóżku :( Z oczek mu cieknie, gardło go boli, kaszle, psika i rzęzi okropnie...właśnie się przyszedł przytulic ... :cry: A podobnież lżejsza to niby choroba niż Maśkowa ;)

Trzymajcie palce od czasu do czasu za te potwory :(
Obrazek

Kot też człowiek

Mishila

 
Posty: 290
Od: Śro kwi 14, 2010 16:50
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 19, 2010 22:02 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

ciesze sie, ze Kizik taki wesoly
mam nadzieje, ze mama Maska sie pozbiera
moja Kocia Mama bardzo juz domu potrzebuje...
obecnie nie mam mozliwosci aby pojechac z nia do pani doktor. moj jedyny transport samochodowy wysiadl :( moja Mama nie moze teraz prowadzic, miala wypadek, nie dam rady jechac z kocia Mama do Gliwic do pani doktor. nie wiem co zrobic bo naprawde nie mam transportu
Obrazek

"Nigdy nie jesteśmy tak bardzo bezbronni wobec cierpienia jak wtedy, gdy kochamy, nigdy nie jesteśmy bardziej narażeni na nieszczęście niż wtedy, gdy utraciliśmy ukochany obiekt"
Teodor 1997 (?) - 02.03.2013

Ewaa6

 
Posty: 11202
Od: Sob paź 30, 2004 14:37
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw maja 20, 2010 5:49 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Mishila pisze:Wiecie co...Masiek mój chory - podejrzenie zapalenia płuc, że gdzieś po drodze się załatwiła (jeździmy z Masią autobusem) albo że się przy tej wilgoci koci katar ulągł taki poważniejszy - mówi Pani Wetka :( Bo rzęzi biedaczyna bardzo...Choć tak poza tym stanowi okaz zdrowia :D - biega, skacze, wpiernicza za wszystkie trzy koty, barankuje, bawi się, poluję i ogólnie żywa jest niesłycznie ;)) Czegoś tu więc nie rozumiem....;/

Natomiast Rycho moje domowe się zaraziło i takie biedne siedzi w łóżku :( Z oczek mu cieknie, gardło go boli, kaszle, psika i rzęzi okropnie...właśnie się przyszedł przytulic ... :cry: A podobnież lżejsza to niby choroba niż Maśkowa ;)

Trzymajcie palce od czasu do czasu za te potwory :(

Wiesz jak to jest z facetami, ni lekki katarem przechodzą jak śmiertelną jakąś zarazę. :wink: A Maśka to dziewczyna, więc się byle czym nie przejmuje :D
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Czw maja 20, 2010 8:09 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Słuchajcie, mam taką sprawę... jest dom, który szuka kota... obiecałam pomóc i myślę, że dobrze by było wykorzystać odpowiednio tę szansę dla jakiegoś futerka.
Dom był zainteresowany moim Kajtusiem, ale uważam, że to nie jest dom dla tego kota, ani kot dla tego domu, chociaż sądzę, że dom sam w sobie nie jest zły. Tylko po prostu kwestia dobrania.
Jest dojrzałe małżeństwo z nastoletnią córką. Mieszkają w Sosnowcu, w domu na piętrze. Pilnują uchylonych okien. Są psiarzami, ale ktoś im kiedyś podrzucił kota i przekonali się do kociego charakteru. Ten kot już niestety za TM, a im brakuje takiego towarzysza, a szczególnie chciałaby tego córka. Dom jest niewychodzący, psy są na zewnątrz, a w domu tylko psina 16-letnia, która w sumie głównie leży i śpi, z racji wieku. Do kota przyzwyczajona. Ludzie czasem wyjeżdżają na weekend, wtedy kota mogą dokarmiać mieszkający na dole rodzice, albo mogliby go ze sobą zabierać (chyba by woleli). Myślą o kocurze, ale niezbyt wielkim, raczej starszym, żeby nie był wariat. No i córka przede wszystkim chce miziaka, który spałby z nią w łóżku - wiadomo.
Widziałabym tam kota pewnego siebie - spokojnego, otwartego i przytulaśnego, ale niezbyt delikatnego (w sensie emocjonalnym) i niestrachliwego. Takiego, który lubi pieszczoty, energicznych ludzi, może też pobyć sam. Takiego który nie przejmie się psem i zaakceptuje ewentualnie w przyszłości innego psa, czy kota (niby nie, ale chyba jest taka ewentualność, chociaż na dziś dwóch nie chcą).
Sprawa jest to przemyślenia. Jest też trochę czasu, bo na razie wyjeżdżają i wracają w drugiej połowie czerwca. Ale chyba chcieliby wiedzieć na czym stoją przed wyjazdem, czyli za tydzień. Zastanówmy się, czy mamy takiego kandydata, co? Jakby co, to proszę o wiadomość na PW.

Nov@

 
Posty: 538
Od: Pon maja 11, 2009 8:13
Lokalizacja: Mysłowice

Post » Czw maja 20, 2010 10:50 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Mishila-trzymam kciuki za twoje towarzystwo :(
oby szybko pozdrowiały :ok:

Ewaa6-a mogłabyc gdzies kolo siebie skoczyć ją zaszczepić, a na sterylke potem jakos transport sie zorganizuje, tylko dobrze jakby juz czas po szczepieniu leciał

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 20, 2010 18:05 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Mishila-jak u Ciebie? widzimy sie w sobotę?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 20, 2010 21:54 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Mała - nie widzimy się :( Pani wetka zakazała mi jeździć na razie do schronu - dwustronnie - abym nie przywlokła czegoś do i ze schronu :(
To raz, a dwa - spadłam ze schodów i chyba - też dwustronnie - niestety skręciłam nogę :( W ogóle sobie nie wyobrażam, jak teraz z dwoma transporterami z futrem w środku ( 10 kg!!!) autobusem i z tą nogą do weta na zastrzyki będę jeździć :(

No ale - miłość kosztuje -jeśli nie pieniądze, to poświęcenie ;)
Obrazek

Kot też człowiek

Mishila

 
Posty: 290
Od: Śro kwi 14, 2010 16:50
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 21, 2010 12:22 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Mishila, alez Wam sie posypało :(
trzymam kciuki za kostke i zdrowie kociastych :ok:

a Adelcia miała dzisiaj wycieczke :roll:
na wcieczke zawiozła nas mamaja :1luvu:
pojechałysmy, zobaczyłysmy potencjalny dom Adelci i wróciłysmy :twisted:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 21, 2010 12:41 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

No jakoś się czołgamy ;)

Jak to: zobaczyłyśmy i wróciłyśmy?? Tzn, że domek=kicha?
Obrazek

Kot też człowiek

Mishila

 
Posty: 290
Od: Śro kwi 14, 2010 16:50
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 21, 2010 13:15 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

ano kicha :wink:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt maja 21, 2010 14:03 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Ponieważ Pompon uskutecznił ewakuację na meble, a mamusia nie wykazywała entuzjazmu do miziania, Kizik chodził markotny i pomiaukiwał z cicha, aż w końcu dostrzegł na pufie pochrapującego z cicha (albo i nie z cicha :wink: ) dziadka Frędzla. 8O Kocio natychmiast postanowił sie przytulić wlazł na dziadki i zaczął go udeptywać. Dziadek średnio zadowolony westchnął ciężko, zawinął łapą przygarniając smarkacza, przycisnął jeszcze drugą łapą (aż się zastanawiałam, czy mi Kizika nie udusi :? ) i właśnie go bardzo starannie wylizuje. Kizik bez protestów poddaje się toalecie, nie wiem, czy dlatego, że mu się podoba, czy może po prostu ubezwłasnowolniony fachowym Nelsonem, jakiego mu dziadek Frędzel założył, nie jest w stanie oponować :lol: Dziadek wyliże go chyba do kości, bo już go tak wachluje językiem z pół godziny... 8O
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt maja 21, 2010 15:42 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

To może mu go zabierz, bo Ci Kizikowy szkielecik zostanie. Z ogonkiem. 8)
Obrazek

Kot też człowiek

Mishila

 
Posty: 290
Od: Śro kwi 14, 2010 16:50
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 21, 2010 15:50 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

tangerine1 pisze:ano kicha :wink:

Domek miał dobre chęci.I nic innego :cry:
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Pt maja 21, 2010 15:54 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

mamaja4 pisze:
tangerine1 pisze:ano kicha :wink:

Domek miał dobre chęci.I nic innego :cry:

8O możesz sprecyzować? Bo dla mnie dobre chęci najważniejsze. Doświadczenie sie nabędzie... Ja też kiedyś brałam pierwszego kota i miałam dobre chęci i zero wiedzy o tym., czego się właściwie spodziewać. :roll:
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt maja 21, 2010 16:09 Re: Tymczasowe NIEKOCHANE- IV- czekają...

Czasami się czuje,który dom to TEN dom.
Ostatnio edytowano Pt maja 21, 2010 19:24 przez mamaja4, łącznie edytowano 1 raz
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 730 gości