Nie wiem, czemu Ciocia CC mówi, ze Cus taki rozrabiaka. Byłam w lecznicy prawie godzinę i spał jak zabity razem z resztą bandy. Nawet do zdjęcia nie chciał oczu otworzyć
I chyba przytył

Poza nim w lecznicy jest dwójka czarnulków, dwa buraski półwhiskasowe i maleńka pingwineczka.
I kot z urazem łap, buty kot, dorosły, bardzo przydałby mu się dom stały lub tymczasowy. Radzi sobie, mimo całych tylnych łap w opatrunku. I ma piękne, mądre oczy.
Widziałam oczywiscie śniętego Melka po kastracji, ledwo kojarzył, co sie wokół dzieje. Najwyższy czas był ciachać, chłopak jak malowanie

Malwinka spokojniutka, dostała kłujkę, bo jak to tak jechać do lecznicy i bez choćby zastrzyku.......
Fajnych Dużych mają Melek z Malwinią, będę powtarzać ile się da
