Lilo dziś przeprowadza się do cioci Ruru, tam dziewczę dostanie swój apartament
wczorajszą noc Lilo spędziła śpiąc na mojej głowie i mrucząc, dzięki temu jestem dziś nie do życia;)
Koty nadal Lilo obwarkuje, ale to już nie to samo warczenie pełne furii, nie spoufalamy się, ale też specjalnie nie unikamy innych.
Pięknie porasta, łyse miejsca zaczęły robić się niebieskie, czyli za chwilkę pojawią się włoski, za to szyja i przednie łapki porasta już całkiem spory włos. Księżniczka przytyła, choć nadal straszy chudą dupiną.
Niestety w ramach protestu i nienawiści sika pod drzwi, robi to od kilku dni, nie mogę upolować kiedy, by zabrać mocz do badania i wykluczyć choroby.

