Trójkot birmański n° 2 - wreszcie jest lato!

kalair pisze: Kocham Fifinkę!
Ty niedobra! Zdenerwowałaś kotka! Zostaw Fifusię w spokoju!!

Wszak to jej "zdenerwowanie" to rytual, ona CODZIENNIE jest tak demonstracyjnie niezadowolona i wywija ogonem :lol:

No pewnie, jak CODZIENNIE tak ją denerwujesz! :ryk:

A niechbym sprobowala nie! Maupa jedna wtedy mi z frustracji naleje pod drzwiami :twisted:

To juz niech lepiej sobie pobiega i ogonkiem powywija

Abstrahujac od terroru Fifinki:
wlasnie stwierdzilam, ze z gotowego plata surowego kruchego ciasta wychodza swietne rogaliczki (12 sztuk) z jakimkolwiek (tzn. takim jakie mamy akurat pod reka) dzemem czy powidlem

Hmmmmmm... z francuskiego ciasta tez zrobie, i trzeba bedzie sprobowac, czy z gotowego ciasta na pizze nie wyjda aby rogaliki drozdzowe? :roll:

Kreatywna jestes

Birfanka pisze:A niechbym sprobowala nie! Maupa jedna wtedy mi z frustracji naleje pod drzwiami
To juz niech lepiej sobie pobiega i ogonkiem powywija

Abstrahujac od terroru Fifinki:
wlasnie stwierdzilam, ze z gotowego plata surowego kruchego ciasta wychodza swietne rogaliczki (12 sztuk) z jakimkolwiek (tzn. takim jakie mamy akurat pod reka) dzemem czy powidlem
Hmmmmmm... z francuskiego ciasta tez zrobie, i trzeba bedzie sprobowac, czy z gotowego ciasta na pizze nie wyjda aby rogaliki drozdzowe?

Moja mama robiła takie fajne kruche rogaliki z ciasta, do którego trzeba było dolać piwo zamiast dodawać drożdży. Piwa w efekcie końcowym nie było czuć wcale, rogaliki dostawały nadzienie zazwyczaj z konfiturek....niebo w gebie, wzdech....ja beztalencie kulianrne jestem, wiec powtórzyć nie potrafię wcale....pociesza mnie tylko fakt, że nie pobijam mojej teściowej, której kiedyś się nawet udało wysadzić gazowy piekarnik w powierze :mrgreen:

anulka111 pisze:Kreatywna jestes

Zawsze bylam przekonana, ze lenistwo jest motorem postepu technicznego

Koconek

zdolna masz tesciowa! :ryk:

Ja co prawda umiem samodzielnie wyprodukowac ciasta kruche, drozdzowe i nawet francuskie
( :strach:

to jest najbardziej pracochlonne, sprobowalam raz, wyszlo dobrze, ale ile czasu i babrania z tym skladaniem w koperte i walkowaniem z wiorkami masla, pilnujac przy tym schlodzenia

-nigdy wiecej! :twisted:

)
lecz jestem leniwa i jak mam sie dzubdziac z maka, walkowaniem i wyciaganiem stolnicy, to mi sie zwyczajnie nie chce, chyba ze jest jakas nadzwyczajna okazja, albo mnie inspiracja kulinarna najdzie.
Dlatego z takim zachwytem korzystam z gotowych surowych ciast do upieczenia, bo zrobic samo nadzienie, nalozyc je i upiec to juz pestka i pikus z maslem :lol:

Gdy zapedzam spac Fifinke, starszaki juz z reguly smacznie chrapia,
ale wczoraj Pupusz mial faze na zabawe :roll:

Filmik to ilustruje :mrgreen:

(kliknij w miniaturke)

Pupusz na prezydenta! :mrgreen:

On jest boski :1luvu:

Tiaa

Jak sie przyklei do czlowieka, to nie popusci, bez przerwy chodzi za mna krok w krok i dziamgoli,
domagajac sie wziecia na raczki i miziania :roll:

Dzis sie fajnie wygrzewal na sloneczku, wiec go sfocilam :lol:

Jak tylko sie zorientowal, ze jestem w poblizu, natychmiast sie poderwal,
przylepil i jojczal żądajac, aby sie nim zajmowac :crying:

Moj Ojciec kiedys stwierdzil (ze zgroza pomieszana z podziwem), ze Pupusz potrafi naprawde artystycznie plątać sie pod nogami

Tak wyglada Catstalker :twisted:

(filmik-kliknij na ikonke)

Edit: literowka

Popusz ma wiele z Gucia

ten skupiony wzrok i wyraz pyszczka achhhhhhhhh :ryk:

Mowisz?

Ale nie ma takiego bosskiego nochala! :crying:

Prawda nochal ma przecietny :mrgreen:

ale to byl wsciekle drogi nochal

mimo ,ze operacji plastycznej nie przechodzil hahaha

Gucio ma przeciez swoj nochal bez operacji :wink:

Kocham ten Gucia nochal! :1luvu:

Nio bez operacji ,ale ksoztowal jakby mial

kocham go jak widze te koncentracje na ryjku z tym nochalem zadartym ,by wejsc na fotel i z zastanowieniem ,czy mu sie uda ,to sie zwijam ze smiechu :ryk:

Jaki słodki Pupuszek! I polizał Fifinke! Kocham Pupuszka!

Ja tez Pupuszka kocham. I już teraz rozumiem to jego ciągłe znajdowanie się w kadrze.
Przeciez on tak potrzebuje kontaktu i czułości. Fajne są takie kotki.
Z kolei film z galopującą przed snem Fifinką rewelacyjny.
Tak mi się wydaje, że twoje koty są doskonale wychowane. :kotek:

Trójkot birmański n° 2 - wreszcie jest lato!

Kto przegląda forum