Witamy niedzielnie
pogoda koszmarna, zimno, mokro, brrrrrr, nic się nie chce.
Z sunią już lepiej, choć cały czas na zastrzykach, wet mówi, że straszna z niej anemia jeszcze

no i przeziębiła się, można było się tego spodziewać, organizm osłabiony, to szybko łapie - oskrzela
Oczywiście nadal nie chce wcale sama jeść. Jak wchodzimy do gabinetu cała się trzęsie ze strachu. Dużo śpi jeszcze.
Taka jestem zakręcona, ze zapomniałam o drugim odrobaczaniu kotów, termin planowo powinien być na wczoraj, a ja w domu jednej tabletki już nie mam
pozdrawiamy