To proszę bardzo. Same chciałyście. Ryjek na razie jeszcze naprawdę jest brzydalek. To jej zdjęcia sprzed tygodnia chyba.
Innych kotów nie będzie, bo karcer ścisły jeszcze wtedy był.
mimbla64 tu masz mnóstwo zdjęć pewnej rudej pokraki, która przybyła na chwilę, a została na zawsze. W towarzystwie innych ogonów jak najbardziej
viewtopic.php?f=1&t=100184

Ryjek cudnie się goi, pani doktor zakochana (hehe), ale jeszcze miesiąc karceru.

Za dwa tygodnie mogę zacząć jej po trochu dosypywać normalną kocią suchą karmę. Ale tylko jedną. Moje dostają TOTW, to karma bez zbóż, więc może będzie bez sensacji. Na razie wciąż będę słyszeć jej rozdzierający krzyk, kiedy będę ją zamykać w kuchni wychodząc do pracy. Serce pęka.
W lecznicy kotecek całkiem bezstresowy. Próbowała nawet do cioteczek wysłać maila z wetkowego laptopa. Obeszła sobie gabinet. Wszędzie zapakowała swój mały nosek, a na koniec zapakowała się do pudełka po Grieniesach. Wetka poleciała po aparat. Ja też zrobiłam zdjęcia telefonem. Jak tylko znajdę kabelek to wgram.
