POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

witam dziś w pracy kićki się "taczały" po nagrzanym betonie, mają schronienie za ogrodzeniem z siatki, Kruszynka podeszła sobie naprzeciw mnie i patrzyła na mnie wyczekująco, mam nadzieję, że niedługo już ją pogłaskam....Seniorkę przed chwilą wpuściłam do suszarni, moja Pysia też jakby lepiej, ale muszę dziś ją "obmacać"....w nocy w ogródku zawodziły głodne dziadkowe, Książe i czarnulka z piwnicy, która już od kliku dni nie przychodzi do dziadków, bo się boi wejść do klatki,...
Babcia wczoraj przekazała mi kilka fantów na bazarek na jedzonko, z dziadkiem pogadałam o polityce, o lekarzu nie ma mowy, bo dziadek jest bardzo uparty i omija tę "profesję" szerokim łukiem... :mrgreen:

Babcia pyta o domki, ale na razie wieści nie ma, zobaczymy... :1luvu:

Dziękujemy za wsparcie dla dziadków dla Alutek87 :1luvu:

puszki kupione, codziennie kupuję "na raty" czyli po 10 i przywożę rowerem, a u pana z sąsiedniego sklepu zoo.. zamówiłam chrupki w promocji...

Cieszę się i trzymam kciuki za domki dla dziadkowych kotów :

Kociaki do domów :1luvu:

Niestety domek dla Bamboo rozmyślił się, młode dwie dziewczyny stwierdziły, że często są poza domem i kicia byłaby sama....

nie wiem po co w ogóle szukają kotka... :idea:

Pan zainteresowany Księciem też na razie milczy, czekam jeszcze na kontakt naszego montera, zobaczymy....
Na razie dziadkowe są zaopatrzone w puszki, jutro dorzucam więcej fantów na bazarek na chrupki....Babcia dała kilka ubrań a ja kilka ciekawych dzbanuszków i nie tylko...
Dziś w pracy nie byłam, poprosiłam koleżankę aby kupiła jedzenie i dała kiciom, zrobiła to... Mnie boli noga od jazdy rowerem, tzn kolano, i dziś tylko leżę, nawet sobotnie sprzątanie mnie ominęło :oops:

Ogłoszenia na Allegro znów się skończyły, muszę zaraz uaktualnić...

Kocia Lady mocno trzymam już z miasta uć... :ok:

dzięki Haniu,fajnie że już w domku, w pracy kićki nakarmione, deszczysko leje niesamowicie, na balkonie wygląda jedzonka dziadkowy Książe dziś dziadkowie chyba zapomnieli go biedaka wpuścić, dałam mu jedzenie, i pewnie będzie pod balkonem spał, moja Pysia poleciała "się przewietrzyć", z seniorką obeszłyśmy wokoło bloki i też poszła spać, o domku ani widu ani słychu...miałam dziś wstawić nowe fanty na bazarki, ale zrobię to jutro, bo niedawno wróciłam z pracy...pozdrawiam wszystkich naszych przyjaciół... :1luvu:

dzięki Kocia Lady, a dziadki i bezdomniaczki na pierwszą po domki :ok:

dziadki do góry :ok:

witam wczoraj nie włączałam komputera bo była burza, zalało piwnicę i o 4 rano wylewałam wiadrami wodę z pomieszczenia Seniorki oczywiście jej "gniazko" i wszystko tam jest postawione wyżej więc nic się nie stało, jest wysoki fotel a w drugim pomieszczeniu wykładziny i fotel i suchuteńko, więc jest ok, obydwie kicie poszły na dwór choć pada, ale chciały to co zrobić...? wczoraj po pracy zamarudziłam przy śmietniku z kotami i ledwie zdążyłam przed burzą, jechałam tak szybko że myślałam że mi serce wyskoczy, parę razy błysnęło to aż mi dech zaparło...
dziś leje od rana, a muszę jechać do pracy dać kiciom jeść

sytuacja w Polsce nieciekawa...żeby to wszystko dobrze się skończyło...

U mnie w Olsztynie też pada ale na szczęście piwnicy mi nie zalewa, plus mieszkania na górce

Mimo to codzienne spacery z psami w taką pogodę nie należą do przyjemności. Maj w tym roku zupełnie niewiosenny.

chodziłam znowu wybierać wodę, piwnica zalana doszczętnie, drzwi pootwierane na oścież, a kicie ...sobie hasają..

seniorka właśnie wróciła wraz z dziadkowym księciem, głodni jak nie wiem, więc jedzonko do misek, :catmilk:

przed chwilą miałam znowu telefon w sprawie ogłoszenia kici Misi z Allegro, jutro ma przyjechać pan :ok:

za Misie

mam nadzieję że kicie pomalutku znajdą sobie dobre domeczki.... :1luvu:

pan nie zadzwonił .... dzwoniła jeszcze pani z Warszawy, ale pytała o badania

ja powiedziałam że nas ledwie na jedzenie stać dla tych kiciów....

ma się pani odezwać i przyjechać...

POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! teraz pomocy potrzebuje moja mama

Kto przegląda forum