Ano troszku

a widziałaś ostanie zdjęcia Czinka w wątku u Gosi - ten to dopiero się ofutrzył

, zwłaszcza, że solid
Sobie zacytuję z wątku Marii
MariaD pisze:O, na przykład owoc ciężkiej, półgodzinnej pracy nad Bajrą z użyciem grzebienia:


z tym, że u nas to na pewno nie było półgodziny bo młody mocno oporuje

no i w trakcie musiałam przeprowadzić rozmowę wychowawczą, bo zaczął mnie podgryzać i drapać

dodam, że to było czeanie samych boczków i tylko przy użyciu zgrzebełka - wiec na pewno nic go nie bolało czy nie ciągnęło
Po "rozmowie" bardzo obrażony kot łaskawie wytrzymał jeszcze trochę czesania już bez ekscesów
