anulka po co Ty mi wczoraj mówiłaś coś o jakimś koszmarze sennym? Moja podświadomość chyba chciała, żebym nadal zajmowała pierwsze miejsce jako specjalistka od kocich koszmarów

Czinka na wystawie zgubiłam

A w zasadzie nie tyle zgubiłam co sam się zgubił. Wystawa była na lotnisku. Ktoś podłożył bombę

i wszystko zaczęło się walić. Czinek był w pokoju a ja na schodach, tylko nie miałam już jak do niego dojść bo z obu stron było już gruzowisko. Pod spodem płynęła woda, więc skoczyłam... tak jak zaraz po mnie Maria

Nic nam się nie stało, ale jak wyszłam na trawę przed budynkiem to nie mogłam Czinka znaleźć
Właśnie to, że nie widziałam Młodego było z tego najstraszniejsze, bo skoro nie było go tam gdzie wszyscy to musiał zostać w pokoju.
Jakby kiedyś chcieli robić wystawę na lotnisku to ja nie jadę
