RySio i SUK: leczymy nawrót SUK-u i mamy nową wiedzę s. 28

» Czw maja 27, 2004 11:27

Ufff. Czekamy na wyniki i głowa do góry Anju, zadziałałaś błyskawicznie! Czujne oko matki... :lol:

» Czw maja 27, 2004 19:19

Wrocilismy wlasnie od weta, czekalismy dosc dlugo, az przefaksuja z labolatorium wyniki :roll:

. Rysiek strasznie panikowal w lecznicy. Tak sie wczepil lapkami w plastik, ze nie dawal sie wyciagnac z transportera, trzeba bylo odpinac gore

.
Mam dwie wiesci.
RySio nie krysztalow, czyli nie wrocily :!:

Ma za to stan zapalny cewki moczowej, bialko w moczu, troche krwi, te wyniki sa raczej zle, ale da sie wyleczyc :wink:

.

Majorka trafilas z tym czujnym okiem matki, bo wysledzilam sluz na poczatku powaznej infekncji i zostalam pochwalona przez wetke za bystrosc :lol:

.
Kontynuujemy leczenie: zastrzyki Synoluxem i cos jeszcze. Nie wiem ile dni przed nami, ale 3 juz za nami.

Kamien spadl mi z serca :lol:

» Pt maja 28, 2004 12:33

To super. A infekcja na pewno szybko się wyleczy

» Pt maja 28, 2004 15:45

dobrze że to początek infekcji i że tak szybko zareagowałaś

» Pt maja 28, 2004 15:48

dobrze ze nie krysztaly.....

» Pt maja 28, 2004 15:57

No to lecimy z Rysiem do weta, czas pracy wlasnie sie skonczyl, pa pa :lol:

» Sob maja 29, 2004 19:27

Dzis z rana znowu bylismy z Rysiem u lekarza. Dostal znowu dwa zastrzyki: Sylonux i Combiwit. Od jutra sami zaczynamy podawac Rysiowi Synolux w tabletkach i Lakcid , tak ze moze skoncza nam sie codzinne wizyty w lecznicy. W czwartek mamy zlapac mocz do badania, aby sprawdzic czy leczenie zakonczylismy pelnym wyzdrowieniem. Teraz przed nami genhenna tabletkowa :roll:

» Sob maja 29, 2004 19:47

Przynajmniej kocio odpocznie od zastrzyków :wink:

» Sob maja 29, 2004 19:52

LimLim pisze:Przynajmniej kocio odpocznie od zastrzyków

Oj, prawda :wink:

strasznie plakal, bo jeden byl bolesny

. My tez sie umordowalismy - codzienne wizyty po pracy u weta i powrot do domu 19-20, to wykonczy kazdego :roll:

.

» Pon maja 31, 2004 10:46 kot

bedzie zdrowy trzymamy

» Śro lip 07, 2004 11:36

Powinnam napisac juz dawno temu :oops:

, ze Rysio jest w koncu zdrowy. Badanie moczu wykonane w czerwcu potwierdzilo, ze krysztaly zostaly rozbite definitywnie.
:lol:

Teraz go odchudzamy RC Lightem, bo jedna z przyczyn powstawania krysztalow jest otylosc.

» Śro lip 07, 2004 11:56

» Śro lip 07, 2004 12:04

Anja pisze:Powinnam napisac juz dawno temu , ze Rysio jest w koncu zdrowy. Badanie moczu wykonane w czerwcu potwierdzilo, ze krysztaly zostaly rozbite definitywnie.

Teraz go odchudzamy RC Lightem, bo jedna z przyczyn powstawania krysztalow jest otylosc.

Sis, u nas Light pięknie się sprawdza, Hacker ładnie zrzucił

» Śro maja 14, 2008 10:59

Odswiezam temat.
Rysio albo przeziebil pecherz, albo ma nawrot SUK-u.
Od wczoraj ma problemy z siusianiem, wlazi do kuwety, ale ledwo sika, badz wcale, a do tego chodzi za mna i pomialkuje zalosnie. Na szczescie jeszcze nie sika po katach i nie ma temperatury.
Poniewaz latwo sie przeziebia, a ostatnio podczas ladnej pogody czesciej wietrzymy mieszkanie (on lubi siadac w uchylonych oknach), to mozliwe, ze mu tylko przewialo dupsko. Wtedy byloby lepiej. Jednak istnieje tez prawdopodbienstwo nawrotu krysztalow i wowczas znowu czeka nas dluzsze leczenie i dieta, co nie napawa mnie radoscia.
Dzwonilam juz do naszej wetki, celem ustalenia co mozemy mu podac na szybko. Dostal juz No-spe i Furagin, powtorka wieczorem, to samo jutro. W miedzyczasie bede polowac na mocz. Na szczescie do czwartku siedze w domu, wiec moge czuwac przy kuwecie

i jakby co szybko dowiezc swieza probke na Gagarina.
Prosze o kciuki za Rysia i za udane lapanie.