Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

To wcale nie jest takie eleganckie! Może na zdjęciach w katalogu tak wychodzi- w rzeczywistości to proste sztachetki które w przeciwieństwie do metalowych nie trzeba konserwować

A co, choć zaspokoiłaś mój głód wyobrażni wstawiając fotkę u Pedrusia :mrgreen:

Przy Balbinie to chyba mój Rudi szczuplaczek :mrgreen:

Ja służe szanownej Balbince jako podkład do spania :mrgreen:

Czeka tylko az sie przykryję i od lat zawsze śpi ...na mnie. W nocy nawet sie nie ruszy. Gdybym chciała zmienić pozycję to muszę ją...podnieść bo odstawia numer -kot zdechł :mrgreen:

Tak samo Rudi na TZecie :ryk:

Tyle, że złazi co jakiś czas pojeść i rundkę po chacie zrobić :mrgreen:

A jak TZa zastanie na boku leżącego to go łapą za głowę odwraca :ryk:

Z kolei jak TZ na brzuchu leży i odwrócić się nie da, to mu się na kark "na żabę" pakuje - komedia :ryk:

Tyle że Rudiś jest dużym proporcjonalnym kotem a Balbina ma mała główkę, krótki ogonek a reszta to ...dynia :ryk:

majencja pisze:Tyle że Rudiś jest dużym proporcjonalnym kotem a Balbina ma mała główkę, krótki ogonek a reszta to ...dynia

Rudiś....o tak :mrgreen:

Tylko skórki na brzuszku ma jakby więcej :ryk:

Ale schudł roszkę ostatnio i waży już niecałe 8 kilo :roll:

Balbina jest znacznie mniejsza i ma.... 7 kg

To kawał kocicy :ok:

Wymiziaj przy okazji :1luvu:

Przy jakiej okazji??? Taz ona mnie na krok nie opuszcza! Teraz tez leży koło kompa i muszę uważać bo mi co chwila zadkiem internet wyłącza :mrgreen:

. Czeka żebym tylko kołdrę wyciagnęła :ryk:

Poza tym jest to nieustająco gadający kot przy czym nie miauczy tylko chrumka jak świnka :mrgreen:

O mamusiu!

Jak patrzę na Balbinę to mi przestaje przeszkadzać, że ciut przytyłam :lol:

Kizik zrobił kupę! :dance:

małą, bo małą, ale zrobił! :mrgreen:

Jak wrócę z pracy to lecimy do weta na kontrolę, ale wygląda całkiem dobrze na razie. Tylko okropnie płacze w tej klatce, próbuje się przecisnąć między prętami, wywala jedzenie, wodę... a jak tylko włożę przez pręty choć palec to od razu się łasi z całych sił i mruczy. Staram się go wyciągać i przytulać, no, ale nie mogę cały czas w łazience siedzieć.

Jeśli za dwa dni nic z niego nie wylezie to go wypuszczę na pokoje, ale póki co nie będę ryzykować. Musi jakoś te dwa dni jeszcze wytrzymać.

Maja do dupy to zdjęcie! Prawie nic nie widać. Jak bym nie widziała cię w naturze, to bym po obejrzeniu tego znaczka pocztowego nie poznała - pozwij skubańców! :twisted:

A mnie cieszy że takie małe :mrgreen:

bo nie da się go używać do strzelania rakietkami :mrgreen:

pomponmama pisze:Maja do dupy to zdjęcie! Prawie nic nie widać. Jak bym nie widziała cię w naturze, to bym po obejrzeniu tego znaczka pocztowego nie poznała - pozwij skubańców!

Prawda!

Siedzę w pracy i mam problemy z koncentracją.

Coi tam się dzieje w mojej łazience? :roll:

Zafrędzlona Pomponlandia zaprasza - to już 7 numerek...

Kto przegląda forum