jak pomoc kotu po stracie kumpli??? kocia zaloba

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 16, 2010 21:40 jak pomoc kotu po stracie kumpli??? kocia zaloba

witam, po raz kolejny szukam porady na forum...
bylo tak byly sobie trzy przeszczesliwe kotki
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/12b ... ad4be.html
dwa bury z bialym Gulis i czarnobialy Gargamel przeprowadzily sie z nami do niemiec i tu spotkaly buraska Gromka ktory sie do nas przyblakal i zostal przez reszte pokochany i zaakceptowany. Wiec zyly sobie szczesliwie, bawily sie razem, bily sie i spaly. Dbalismy o nie szczepilismy, odrobaczalismy, wykastrowalismy, zalozylismy siatke na balkon poza Gromkiem zaden kot nie byl nigdy na zewnatrz.
No i teraz tak.... Gromek przez pierwsze ok 8 miesiecy zycia byl kotem wolnozyjacym ale lubil ludzi nie bylo problemu oswajania, byl tez o dziwo kuwetkowy, moze sie zgubil i tak trafil do nas nie wiem, ale go musielismy wykastrowac i ma tatuaze w uszach, niestety urwis z niego straszny i go ciagnelo na dwor i wykorzystywal kazda okazje by nam czmychnac, jednak ostatnio jego ucieczki robily sie niebezpieczne, normalnie krecil sie kolo domu, zreszta czas od znikniecia do poszukiwanan byl krotki, 2 miesiace temu zgninal na 2 dni znalezlismy go 2 km od domu, caly szczesliwy odsypial wycieczke 3 dni i zaczal dalej kombinowac (nie pytajcie mnie jak wial bo czasem ja nawet nie wiem, wystarczylo ze wchodzilam z wozkiem i mloda do domu a on siupppp i byl na zewnatrz- mieszkamy na parterze zaraz przy dzwiach wejsciowych, uciekal jak kurier przynosil paczke ja podpisywalam odbior a kocie wyrodne w tym czasie cichaczem siupppp, potem opracowal patent wchodzenia do kosza na zakupy w wozku i tak sie wydostawal jednym slowem kombinator :evil: ) ostatnio, tu chyba moja wina czmychnal przez okno od sypialni w ktorym byla zalozona tylko siatka przeciw owadom i nie ma go juz 9 dni, byl z nami 4 lata.
Ale to nie koniec klopotow w tym samym czasie zachorowal Gulis :( po tygodniu kroplowek, lekow pojawilo sie wodobrzusze nerki odmowily jakiejkolwiek wspolpracy i musielismy go uspic :( po 6 latach wzajemnej milosci :(
i tak oto z 3 kotow zostal 1, i teraz problem dotyczy tego wlasnie bialo czarnego lub jak kto woli czarno bialego Gargamela.
Gargamel jest kotem wrazliwym, adoptowany z fundacji w warszawie w wieku ok 6 miesiecy, dlugo zamkniety w sobie rok temu ciezko zachorowal bylo podejrzenie FIP, ale sie wylizal po leczeniu bardzo sie otworzyl, stal sie naklankowym pieszczochem, jednak jest to kot ze sklonnosciami do zmian skornych, alergii itp kazdy stres odbija sie na jego zdrowiu (o dziwo kazdy z wyjatkiem tego dostarczanego przez dziecie moje tu daje rade i urzadza z nia gonitwy za sznurkiem), jest typem kota nigdy nie mruczacego, tzn jak dotkne jego gardla to wibruje ale nigdy tego nie slychac, miauczy tez zadko, uwielbia spanie pod pierzyna albo na kaloryferze typowy piecuch, tak czy siak boje sie o niego, bardzo placze, szuka Gulisia i Gromka, placze pod dzwiamy gdy wszyscy wyjdziemy, na razie je i pije normalnie nie wiem jak mu pomoc, czy on zapomni czy mozna cos zrobic bawimy sie z nim wiecej zeby wynagrodzic brak kumpli, glaszczemy wiecej
nie mam pojecia jak funkcjonuje kocia psychika w tym wzgledzie dlatego was pytam, martwie sie na zapas?

tiramisu507

 
Posty: 35
Od: Pon lis 02, 2009 23:37

Post » Nie maja 16, 2010 22:15 Re: jak pomoc kotu po stracie kumpli??? kocia zaloba

Nie wiem co napisać. Ale ja bym szukała dalej Gromka. 9 dni to jeszcze nie tak długo. Rozwiesiłaś ogłoszenia?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie maja 16, 2010 22:28 Re: jak pomoc kotu po stracie kumpli??? kocia zaloba

Mój Seniorek wrócił po 3 tygodniach jak go wredni mieszkańcy przepłoszyli.
Więc 9 dni to jeszcze nie oznacza że nie wróci.
Koty nie sa raczej stadne więc rodzeństwo, przyjaciele, kumple od miski nie sa czymś dla kota wymaganym, jednakże kot spędzający całe dnie przyzwyczaja się do pewnych rzeczy, zabaw miejsc snu, rodzajów zaczepek itp.
Więc nagłe rozstanie może spowodować załatwianie sie nie w kuwecie (efekt stresu) lub osowiałość (tęsknota).
Jak będzie mocno doskwierała mu nuda adoptuj brata albo siostrę dla niego (pierwsze dni mogą być agresywne) :)
Jeszcze jedno pragnę dodać.
Ja mieszkam w kawalerce wyjście z pokoju oznacza wyjście na dwór nie ma klatki schodowej bo to stara kamienica i kot mi nie uciekł. A zapewniam że takie same metody stosuje. Potrafi kilka minut przed wyjściem ukryć sie w ciuchach blisko drzwi i czekać na szybki wyskok gdy dotknę klamki albo włączyć 6bieg gaz do dechy podtlenek azotu gdy drzwi sie otworzą a jest kilka metrów od nich. Czasami daje godzinne koncerty pod drzwiami miaucząc wniebogłosy.
Kurier? A to jest zasada podpisywania odebrania paczki w progu przy otwartych drzwiach? Okna to już temat trudniejszy ale dla chcącego nic trudnego. Ja w swoje wstawiłem siatkę stalową 12zł za metr2 w castoramie +30minut pracy i okno otwieram koty leżą a ludzie przechodzący mówią oooo jaki kiciuś. Nie atakuję Ciebie ale znając zagrożenia życia poza domem i tym bardziej nie chcąc się kota pozbywać nie rozumiem jak można mu pozwolić zwiać tyle razy.
No i najważniejsze Gromek jest wykastrowany? Od tego zacznijmy bo jak nie jest to masz już odpowiedź.
Ostatnio edytowano Nie maja 16, 2010 22:34 przez Tal-Rash, łącznie edytowano 2 razy
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta. -George Bernard Shaw

Tal-Rash

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro kwi 22, 2009 12:53
Lokalizacja: Pobiedziska k. Poznania

Post » Nie maja 16, 2010 22:32 Re: jak pomoc kotu po stracie kumpli??? kocia zaloba

Też bym szukała zaginionego... na cierpienie kocie pomaga czasem zabawa, może spróbować.

Koty potrafią się do siebie bardzo przywiązać, tęsknić. Tym bardziej, gdy kot nagle zostaje sam, może to być dla niego stres. Moje koty nawet po krótkim rozstaniu typu wizyta u weta, spacer (jeden czasem wychodzi w szelkach) witają się bardzo wylewnie.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4567
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob maja 22, 2010 21:13 Re: jak pomoc kotu po stracie kumpli??? kocia zaloba

Co u was słychać?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie maja 23, 2010 14:50 Re: jak pomoc kotu po stracie kumpli??? kocia zaloba

hej, wiec tak, kocio sie nie znalazl, po smierci Gulisia powoli dochodzimy do siebie, choc do dzisiaj zdaza nam sie plakac wieczorem jak Mloda nie widzi, a kocio ktory nam pozostal, zachowuje sie normalnie prawie, je, zalatwia sie do kuwety, bawi sie z nami ale caly czas jak musi sam zostac to placze pod dzwiami.... wydaje mi sie ze on tez powoli sie oswaja, chociaz raz moze nie bedzie az tak zle jak myslalam, moze nas kiedys pech opusci.....
dzieki za zainteresowanie :)

tiramisu507

 
Posty: 35
Od: Pon lis 02, 2009 23:37




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Majestic-12 [Bot], Myszorek i 66 gości