P-ń Kotka w zaaw. ciaży - za późno:(

Wydawałoby się, że udało się opanowac sytuację na Politechnice Poznańskiej na ul. Nieszawkiej
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=107591
gdy tymczasem pojawiły się dwa nowe koty

Dzięki uprzejmości filo wiemy (dziś sprawdzone, pozniej beda wstawione fotki), że jest tam jedna kotka czarno-biała w bardzo zaawansowanej ciązy. I przede wszystkim dla niej proszę o pomoc.
Ja niestety nie moge jej przetrzymać, ale zorganizuję łapankę, sterylkę aborcyjną, choć może byc tak, że nie zdażymy i po złapaniu kotka zaraz urodzi. Nie jestem w stanie się nią niestety zając, nie mam jej gdzie umieścić. Gdybym tylko miała jakąkolwiek możliwość nie prosiłabym o pomoc.
Kto ma jeszcze miejsce? Kto pomoże?
Szkoda, żeby cała poprzednia akcja się zmarnowała...

Drugie kocie - nie wiemy kotka czy kocur ma na tylnej prawej łapce ranę, brakuje dużo futra, kot utyka, bardziej tutaj podzieli się filo obserwacjami. Kot jest czysty, wyglada jakby komuś zginął lub się go ktoś pozbył. Wymagałby obejrzenia przez weterynarza, tylko musimy mieć awaryjnie miejsce na przetrzymanie, gdyby była taka potrzeba.

Niestety wiem, że nasze poznańskie fundacje są przepełnione

Bardzo proszę, czy ktoś jeszcze może pomóc???

Podrzucę.
Czy na prawdę nie ma NIKOGO kto zechciałby pomóc?

Podniosę

... nie mam jak pomóc niestety :oops:

Będą zdjęcia. Mam nadzieję, że Koconek je dostała i wstawi. Bo ja oczywiście nie mam pojęcia, gdzie jest kabel od mojej komórki. Zdjęcia są robione komórką, bo aparatu w samochodzie nie wożę, a wpadłam zobaczyć, co się dzieje, prosto po pracy.

Kotka w ciąży jest prawie cała czarna. Ma małe białe skarpetki i niewielki śliniaczek. Włos ma taki lekko dłuższy. Przynajmniej tak wydawało się z odległości. Udało mi się podejść do niej na ok. 2 metry gdy jadła. Przyszła wyraźnie na jedzenie z takich dzikich terenów za płotem. Zjadła i sobie poszła.

Kot/kotka z raną jest biało-bure. Płci nie dojrzałam. Wygląda na młodzika. Jest nieduży. Ma piękne, zadbane futro. To bure lśniące, z wyraźnym wzorkiem, a białe czyściutkie. Tak nie wyglądają dzikie koty. Jest płochliwy. Trudniej do niego podejść, bo ucieka, ale też na jakieś 2 metry podeszłam. Ranę trudno mi było dojrzeć, bo widziałam ją tylko w ruchu. To wyraźny ciemniejszy okrąg, może ma centymetr średnicy, może więcej. Dookoła różowa skóra odsłonięta na bardzo dużej części łapy, prawie na większej części długości. Kot kuleje lekko na tę łapę. Był bardzo głodny. Próbował być groźny i syczał na inne koty podchodzące do miski, ale ustępował. Podobno trzyma się blisko budynku.

Oba koty do pilnego wyłapania. Myślę, że zwłaszcza ten kot z raną. Ranę musi obejrzeć wet.

Asia Jerzykowa jak z nią rozmawiałam w tygodniu oferowała swój garaż na wstawienie klatki do przechowania dziczki po sterylce, może się z nią skontaktujcie? Ja ani prywatnie ani fundacyjnie niestety nie mogę teraz pomóc

Koconek już do mnie napisała PW

Mam w tej chwili w garażu 3 klatki z dziczkami po sterylkach. Zobaczę, czy uda się zmieścić jeszcze jedną (mój garaż pełni funkcję wysypiska rzeczy niepotrzebnych, ale widzę, że w tym roku muszę go uporządkować czyli zamówić transport na wysypisko, bo ruch się zrobił ogromny :roll:

).
Mam nadzieję, że jeszcze tę ciężarną po sterylizacji upchnę :ok:

Dam znać. Ale musicie załatwić klatkę, kuwetkę i miseczki, bo u mnie wszystko już wyszło :wink:

Niestety kotkiem z ranami nie mogę się zająć, bo nie jestem w stanie zapewnić mu właściwej opieki - mam tymczaska z FIV (izolacja), niewidomą tymczasię z urazem neurologicznym (izolacja) i rezydentkę z PNN oraz zdrowe własne koty i psy. Jak to mówią, nie wiem w co ręce włożyć...

Dziewczyny, strasznie mi przykro. Wspólnie z przyjaciółką usiłowałyśmy wygospodarować jeszcze kawałek przestrzeni, ale niestety okazało się to niemożliwe

W tej sytuacji jestem bezradna!

Miałam nadzieję, że jednak uda się pomóc którejś z kotek

Potrzebne jest miejsce na dosłownie 2tygodnie...

Ja również miałam nadzieję, że się uda

Zwłaszcza, że jak i tak opiekuję się trzema, to jedna więcej nie stanowiłaby kłopotu. Niestety...
Może jednak ktoś się znajdzie, bardzo, bardzo prosimy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SPRAWA BARDZO PILNA :!: