
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ASK@ pisze:u mnie o biankę też zero telefonów.
Wiem,Mały siedzi i pilnie potrzebuje domu...ale pamietam ,że w tamtym roku pzrybył Daszek do mnie i nikt o niego nie pytał aż do "po wakacjach".O amluchy właściwie tez nie było telefonów.Miałąm olbrzymie szzcęście,ze małe poszły.Więc to moze taki standard. Tylko człek sie martwi,ze mały cierpi i nie moze sie odnaleźć.
Bedzie dobrze, zobaczysz. Ludzie muszą dojrzec do decyzji "na kota".Widać ten własciwy dom jeszcze nie podjął starań.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości