» Nie maja 16, 2010 12:53
Re: Nasz Pięciokot. cz.14 Jestem śliwkowozem...;))
Nie bardzo - tam jest mocno zaludniony dom. Poza tym... Rodzinka raczej oczekuje że pozbieram stamtąd rzeczy które tam jeszcze zostały. Całkiem sporo. Bo co mam zrobić na przykład ze swoimi skrzypcami? Grał na nich dziadek, potem je odziedziczyłam - lwowska podróbka Stradivariusa, zajerzysty instrument, dobre kilka lat nie miałam ich w rękach, dla dobra sąsiadów może lepiej żebym nie próbowała, ale... Sprzedać? Nooo... Kawałek kasy by był niezły, ale to poza kilkoma zdjęciami z bladych początków XXw. jedyna pamiątka rodzinna jaką mam. Gitara? Tu jej nie potrzebowałam, nie miałam czasu na zabawę po prostu, ale lubię ją, leży w ręce jak żadna inna. Ciuchy w których nie chodziłam od dość dawna nie dlatego że ich nie lubię, tylko dlatego że nie mam ich gdzie tu trzymać bo metraż nie puszcza. Książki - chce ktoś reprint encyklopedii Gutenberga z 1939r? 20parę tomów w pięknej oprawie, reprezentacyjne zdecydowanie. Tony książek podróżniczych, głównie "Biblioteczka Obieżyświata", trochę zielarstwa, kuchni... Kilogramy muliny,kordonków, metry płótna, kanwy... Krosno hafciarskie, tamborki, roczniki "Haftów Polskich", "Robótek Ręcznych"... Nagle to wszystko staje się balastem, problemem... Nawet głupie rośliny w doniczkach. Moja ketmia którą dostałam na 15-te urodziny i włóczyłam ze sobą przy każdej przeprowadzce, która przeżyła lądowanie na niej młodego i uparcie odbiła z małego kikutka jaki jej po tym został. Wszystko zrobiło się nagle problemem.
Monika, Tuptak to WW T2 dwudziestopięcioletni, wymagający dość sporo serca i ręki. Rajmund przy nim dłubał, robił z blachą, ale nie porobił wszystkiego bo wyjechał. Motorki... Który motor? Cuby mi żal jak cholera, ale nie ma sensu utrzymywanie go w Polsce - nie będzie jeździł to zmarnieje. W Polsce cholernie trudno o części do niego. Używek nie ma, można ściągnąc przez salony Hondy, ale nie chcesz wiedzieć za ile. Pytałam o kanapkę bo to poszycie popękane - krzyknęli 820 zeta za nową. To daje do wyobrażenia. Shadow też nie nówka ale jeżdżący na bieżąco - chcemy jeszcze ten sezon, teraz jak Rajmund będzie na urlopie pośmigać. Potem pewnie... Cholera, on będzie nieszczęśliwy bez motoru. Zawsze jeździł, od dzieciaka.
