no wiec bija sie, z Fiolką
Fiolka ktora wpadajac do pokoju zdaje sie kochac wszystkie moje 9 kotow, ktora marzy o spotkaniu z Vikim z pawlacza i ktorej dostarczylam w koncu towarzysza jest niezadowolona - syczy i ucieka, podobne zapedy miala przy Puccinim ktory tez byl biały
prowokuje tym Ennio, uosobienie łagodności i mruczenie całodobowe do reakcji - kotek staje na ugiętych łapach jak pittbul i rozsyła wrogie spojrzenie
te ognie w oczach widze tylko jako reakcje na Fiolke
wczoraj wydał mi sie jakis niemrawy wiec znow z nim poszlam do weta - temp nieduza, 38,7 ale w gardle cos czego nie sposob bylo wysluchac bo mruczal nieprzerwanie ale wet zdecydowal sie na antybiotyk - juz w drodze powrotnej Ennio zaczal gadac a w domu zaczal nowe zycie w starciu z Fiolką
nie wiem jak bylo w nocy bo dzielily mnie od nich 2 pary drzwi no i spalam jakos mocno
ale od rana wrzaski wiec siedze w domu i pilnuje
cos zamierzam z tym zrobic bo fajnie nie jest
Ennio przestal miec ten dziwny gardlowy kaszel, 2 antybiotyki musze mu podac sama
niebawem beda zdjecia