Nie miałam jeszcze - popsuty Puchaś..żegnaj, Pusiu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 15, 2010 19:40 Re: Nie miałam jeszcze - Puchacz kończy dzis pięć miesięcy.

Tosza, nie wiem co napisac
Trzymaj się
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 15, 2010 20:26 Re: Nie miałam jeszcze - Puchacz kończy dzis pięć miesięcy.

Jasny gwint:((
Jakieś wciąż kiepskie wieści.
Nie dość, że nie potrafią zrobić to jeszcze pieniądze za to chcą.
Jak malec teraz się czuje? Jak się porusza?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob maja 15, 2010 20:53 Re: Nie miałam jeszcze - Puchacz kończy dzis pięć miesięcy.

Porusza się na przednich łapach z tylnymi rozwartymi w szpagat :( . Dawniej miał obie nóżki z jednej strony, jak kobieta w damskim siodle i przebierając nimi, odpychał się. Teraz czasem też obie są z jednej strony, ale wyprostowane jak struny. Dziś zaobserwowałam, jakby lekki ruch jednej, ale może widzę, co chcę widzieć. Wydawał mi się ostatnio smutny i niemobilny, ale to chyba tylko efekt kubraczka. Dziś nie było mnie dlugo, wydostał się niego i znów się bawi, ale za to rany znów obtarte.
Przyplątało się zapalenie pęcherze. Kot był smutni i miałam wrażenie, że mocz ma inny zapach , więc kontrolnie zbadałam. Na szczęście nabłonki nie są z nerek, a z dróg moczowych. Za to pelno leukocytów.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 15, 2010 21:02 Re: Nie miałam jeszcze - Puchacz kończy dzis pięć miesięcy.

A jak z opróżnianiem pęcherza?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 15, 2010 21:34 Re: Nie miałam jeszcze - Puchacz kończy dzis pięć miesięcy.

Agn pisze:A jak z opróżnianiem pęcherza?

Całkiem dobrze. Są dni, że idzie to praktycznie bez oporu, prawie od dotknięcia, kiedy indziej trzeba trochę nacisnąc.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 15, 2010 21:53 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Czytam i nie mogę uwierzyć, że jest jeszcze gorzej.

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 15, 2010 21:57 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Pieczarka pisze:Czytam i nie mogę uwierzyć, że jest jeszcze gorzej.


No ja też.
I jakoś z tego wszystkiego nie wiem, co napisać...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob maja 15, 2010 22:35 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Agn pisze:
Pieczarka pisze:Czytam i nie mogę uwierzyć, że jest jeszcze gorzej.


No ja też.
I jakoś z tego wszystkiego nie wiem, co napisać...


Tyle pracy, wysiłku, rehabilitacji .... i co teraz będzie?

Pieczarka

 
Posty: 1294
Od: Wto lip 15, 2008 12:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 15, 2010 22:43 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Ja tylko chciałabym coś jeszcze wyjaśnić, tak na wszelki wypadek. AFN ogłosił w swoim wątku, że jest możliwość bezpłatnego, dokładnego usg. Dopytałam gdzie i zgłosiłam Puchacza, bo po pierwsze, i tak planowałam mu usg zrobić, a po drugie, byłam z nim już w tej lecznicy i dobrze się nim wtedy zajęli. Widać jednak, że pańskie oko konia tuczy, bo tym razem Puchacz pojechał tam razem z innymi kotami, ale bez opiekuna. Nie chciałabym, by w ramach skrótu myślowego pojawila się w czyjejkolwiek świadomości wersja, że to fundacja AFN popsuła mi kota bo fundacja sama jest sytuacją oburzona i z zepsuciem Puchacza nie ma nic wspólnego.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 15, 2010 22:45 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Pieczarka pisze:
Agn pisze:
Pieczarka pisze:Czytam i nie mogę uwierzyć, że jest jeszcze gorzej.


No ja też.
I jakoś z tego wszystkiego nie wiem, co napisać...


Tyle pracy, wysiłku, rehabilitacji .... i co teraz będzie?

Okaże się w przyszłym tygodniu. Być może kolejna rehabilitacja, ale o tym musi zadecydować lekarz

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 15, 2010 23:07 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Tosza pisze:Ja tylko chciałabym coś jeszcze wyjaśnić, tak na wszelki wypadek. AFN ogłosił w swoim wątku, że jest możliwość bezpłatnego, dokładnego usg. Dopytałam gdzie i zgłosiłam Puchacza, bo po pierwsze, i tak planowałam mu usg zrobić, a po drugie, byłam z nim już w tej lecznicy i dobrze się nim wtedy zajęli. Widać jednak, że pańskie oko konia tuczy, bo tym razem Puchacz pojechał tam razem z innymi kotami, ale bez opiekuna. Nie chciałabym, by w ramach skrótu myślowego pojawila się w czyjejkolwiek świadomości wersja, że to fundacja AFN popsuła mi kota bo fundacja sama jest sytuacją oburzona i z zepsuciem Puchacza nie ma nic wspólnego.


i tak się głupio czuję ... Zwłaszcza, że wyleczyli tyle naszych futrzaków albo jako jedyni poprawnie zdiagnozowali chorobę tak jak teraz u naszej prywatnej wiekowej psicy, która wyglądała, że pójdzie do uśpienia a wraca do formy.
Że nie jest tam najtaniej to było wiadomo ale za jakość się płaci. Tylko, że teraz trochę zaburzył mi się ten obraz jakości :roll:
Z drugiej strony nasz Miko, będący na rehabilitacji u Niedzielskiego ma też takie przeprosty ... Bądź tu człowieku mądry :oops:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 16, 2010 0:13 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Puchacz waży 3,5 kg :) . Zważony na okolicznośc dobrania dawki antybiotyku ( a i tak chyba źle podałam-miałam 2 różne dawkowania, więc wybrałam to mniejsze)
poprawka:chyba jednak dobrze podałam. W większej dawce na kg podaje sie doustnie

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 16, 2010 1:28 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Poszukałam troche w Milutkowych zdjęciach, żeby pokazacten wyprost łapek. Dopiero po rehabilitacji bywały troche mniej wyprostowane.
Czy Puchacz tylko ma takie wyprostowane czy czasem je podkurcza?

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Nie są może jakościowo najlepsze ale mam nadzieję, że pokazują sposób lezenia i siadania.
Do tej pory zdarzaja mu sie takie klapnięcia z nogami wyprostowanymi.
Masujesz mu poduszeczki łapek?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie maja 16, 2010 9:27 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

Lidko, tak jak na tych zdjęciach to Puchacz miał przed pogorszeniem. Ja mogę mu nóżki podkurczyć, nie boli go to, ale sam już tego nie robi, a przedtem się nimi odpychał.
Wiem, że takiego przeprostu u takiego kota można sie spodziewać, ale chyba przecież nie tak nagle. Zaniepokoiło mnie już to samodzielne wysikanie się po przyjeździe. To tez bylo związane z jakims skurczem. Pojawiło się dwukrotnie w odstępie dwugodzinnym i przeszlo. Do tego pokaleczony brzuszek u kota który nie chodzi lecz pełza i nie nadające się do niczego zdjęcia rtg, to chyba za dużo zbiegów okoliczności :(
Puchacz zawsze prostował te łapki, jak się czegoś przestraszył, np jak go za gwałtownie podniosłam do góry. Może w lecznicy też się czegoś bardzo wystraszył. Może bylo szkolenie, presja czasu i nikt nie pomyślał, by kota pogłaskać, uspokoić. Sprawdzaliśmy w piątek w Arce; jego da się położyć i na pleckach i na boku, choć tego nie lubi. Ale wystarczy pogłaskać, uspokoić, poczekac chwilę i wszystko da się zrobić.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 16, 2010 9:35 Re: Nie miałam jeszcze - popsuty Puchacz bardziej popsuty

O, rany... Tosza, właśnie doczytałam. Nic mądrego nie wymyślę, ale przykro mi jak cholera. Ze względu na Was oboje - Puchaczową egzystencję i Twoje starania.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 163 gości