Domek musi byc bardzo dobry, bo do innego Kasi nie oddam. Wiem jaka ona jest i ze potrzebuje sporo czasu, zeby na nowo zaufala.
Pani nie ma dzieci i innych zwierzat, ale niepokoi mnie tylko, zeby Kasia nie uciekla, bo to domek z mozliwoscia wychodzenia, co w przypadku akurat Kasi jest niewskazane. Ta koteczka naprawde duzo w zyciu juz wycierpiala i niedarowalabym sobie, gdyby w nowym domku jej nie dopilnowali.
Pani jest z Ozorkowa i jest gotowa dac Kasiulce tyle czasu ile potrzeba.
No coz, zobaczymy Co powie Pani, jak przyjedzie do nas z wizyta poznac moje stachajlo. Kasia oczywiscie nie bedzie wcale zainteresowana, i zapewne bedzie zachomikowana w swoim kojku.
