PAKT CZAROWNIC XIV

[ola19]

Sabinie dawałam na siłę.Salmie daję na siłę.Rokiemu już próbowałam nie lubi,czyli będę dawać na siłę.

[pomponmama]

Niech mnie ktoś dobije.... Proszę...

[AniHili]

Sabinie dawałam na siłę.Salmie daję na siłę.Rokiemu już próbowałam nie lubi,czyli będę dawać na siłę.

Ja mieszam z mięsem Większość kotów lubi Bezopet, więc zastanawiam się czy mam "mniejszość"

Pomponmama, przytulam..

[shira3]

Kobity, czy Wasze futra tez są do tego stopnia zboczone, żeby pluć Bezopetem, a w najlepszym razie omijać tą nieszczęsną pastę jak ostatnie zło? Czy tylko mi się trafiło takie dziwadło?

Nie wszystkie Mój lubi bezopet, ale...maltsoft to o mało z tubką nie łykał Tyle, że bezopet skuteczniejszy podobno wię się przestawiliśmy

[mmk]

Wszędzie, gdzie zajrzę mówi się o odkłaczaniu
Co do budżetówki - niejeden pracownik prywatnej firmy chciałby tyle zarabiać, a zarabia mniej harując od rana do nocy i bez pewności, że jutro też pozwolą mu harować Z powodów zawodowych mam kontakt z wieloma właścicielami firm.To jak niektórzy z nich traktują pracowników woła o pomstę. Pracownicy zresztą też potrafią się wykazać... Wiem, że to kiepskie pocieszenie, ale mogłyście trafić gorzej niż do budżetówki...

[solangelica]

Wszędzie, gdzie zajrzę mówi się o odkłaczaniu
Co do budżetówki - niejeden pracownik prywatnej firmy chciałby tyle zarabiać, a zarabia mniej harując od rana do nocy i bez pewności, że jutro też pozwolą mu harować Z powodów zawodowych mam kontakt z wieloma właścicielami firm.To jak niektórzy z nich traktują pracowników woła o pomstę. Pracownicy zresztą też potrafią się wykazać... Wiem, że to kiepskie pocieszenie, ale mogłyście trafić gorzej niż do budżetówki...

To prawda... Ja pracuje na umowe zlecenia dla wielkiej korporacji, de facto wykonuje te same obowiazki co stali pracownicy dzialu (moze poza paroma rzeczami) a oni zarabiaja prawie trzy razy tyle co ja...

Budzetowka nie jest zla, naprawde. Czasy sa trudne, niespokojne i ciagle sie nam wmawia ze trzeba miec wszystko zeby byc kims. Nie dajcie sie zwariowac... Najwazniejszych rzeczy nie da sie kupic...

Ja sie ciagle zastanawiam jak ja splace karte kredytowa za prad i skad wezme kolejne szesc stow na zalegly rachunek... Po operacji bede cienko przedla na L4. Wyslalam cv trzymajcie kciuki. Wyc mi sie czasami chce... Ale i tak jestem szczesciara - praca jest, bliski czlowiek jest, koty kochane najukochansze sa, pies - sciemniacz jest. Mam dach nad glowa, mam czym palic w piecu a to ze ciezko - zawsze jest ciezko z ktorejs strony.
Dziewczyny nie poddawajcie sie. Walczcie ze zniecheceniem i starajcie sie dostrzec dobre strony w trudnych sytuacjach - na tym polega tajemnica przetrwania!

Sciskam mocno i przytulam ponponmame i reszte Siostr

[mmk]

Dokładnie tak! Bez pieniędzy żyć się nie da, ale nie one są najważniejsze!

[villemo5]

a ja zaraz bede piekla drozdzowke

[solangelica]

a ja zaraz bede piekla drozdzowke

A ja zgubilam przepis na ciasto olejowe... zna ktos moze proporcje?

Vil, smacznego

[villemo5]

Co do budżetówki - niejeden pracownik prywatnej firmy chciałby tyle zarabiać, a zarabia mniej harując od rana do nocy i bez pewności, że jutro też pozwolą mu harować

DOKŁADNIE TAK!

Pomponmamo... Bardzo, bardzo współczuję.

[mmk]

a ja zaraz bede piekla drozdzowke

Ja też

solangelica - jakie ciasto olejowe?

Pomponmamo - bardzo mi przykro

[pomponmama]

Odszedł. Nie mogę w to uwierzyć. Miał sepsę. Jego brat Dzyndzel zaczyna mieć podobne objawy. W poniedziałek dopiero można zrobić wymaz i za tydzień będzie antybiogram. Nie wiem, czy on tyle wytrzyma, na razie czuje się dobrze ,ale...

Pompon chyba czuje, że jest mi ciężko i próbuje mnie pocieszyć. Właśnie mi zdaje się podbił oko barankując. Zuzia jeszcze nie wie, nie mam pojęcia jak jej to powiedzieć. Boję się też, żeby ona czegoś nie złapała, bo nie wiadomo co to za bakteria.

[shira3]

...[*]

[solangelica]

Pomponmamo... mocno przytulam i sciskam....
[*][*][*][*][*][*]

ech....

[Trinity36]

Pomponmama, przytulam..

Co do beznadziejnych sytuacji: może nie każdy się w niej w życiu znajdzie, ale jeśli już, to najważniejsze zachować jakiś-tam (nie wiadomo skąd brany co prawda) optymizm. Ja od stycznia nie widziałam grosza.. a rachunki czekać nie chcą niestety. I już po raz kolejny znalazłam się w sytuacji, kiedy niedobrze mi się robi jak mam wydać pieniądze (trywialnie - nawet na jedzenie). Kiedy mam wydać złotówkę, to obracam ją 10 razy w ręku i zastanawiam się, czy to rzeczywiście konieczne.. Ale gdzieś w głowie siedzi mi, ze to kiedyś się skończy i musi tak się stać. W przypadku każdej z nas, która ma problemy tak ma się stać. Kropka.

A teraz rzeczy prozaiczne: do Jokota poszło 400 zł składek kwietniowych, do Joli.goc 100 zł (dodałam 2 zł do tych 98 zł żeby było równo).

Mój tymczas Zoruś miał dzisiaj jechać do domku stałego i niestety klapa Zoruś, taki fajny misiowaty kot a czeka już u mnie ponad rok na dom.