dzięki za kciuki

Mały glutek zaglucony strasznie. Do tego biegunkowo trochę. Za chiny nie chce w klatce siedzieć sam, płacze. Zostawilam inne sprawy, zostałam z nim dziś. W domu burzowo. Trudno.
Cuś się sam myje i szalał z piłeczką od cioci Duszek i z myszką. Tylko te oczyska biedne, i nos zatkany.