Kotka ciachnięta. Koty zostają na miejscu.

[edmund]

podnoszę!!

[kinia098]

[kinia098]

Podnoszę...

[Rakea]

A jak sytuacja u kotów?
nie dałoby rady ich przenieść w jakieś spokojniejsze miejsce?
tak, żeby p.Jurek też mógł je dokarmiać..głośno myślę..może coś się da wykombinować, bo z DT to ciężko będzie?

[Karena]

Może w pobliżu są jakieś ogródki działkowe?

[VeganGirl85]

UM nie wydaje talonów... Staruszka kotna... Ślcznota ma rujkę...

Katastrofa.

trzeba rezerwować numerek w KK i kastrować- najpierw kotną, potem drugą jak się skończy rujka. Nie oglądałabym się na tymczas posterylkowy- lepiej szukać nowego miejsca dla 4 kotów niż dla 10...

[kinia098]

Rakea- tylko gdzie ja to spokojniejsze miejsce w Darłowie znajdę Ja już szukam wszędzie, gdzie się da. Nikt, nikt nie chce

Karena- to jest blok, a w pobliżu faktycznie są takie a'la ogródki działkowe. Nieduże, ale są. I podsunęłaś mi pewną myśl Sklepać budkę i gdzieś tam ją postawić.

XAgaX- ja już nawet nie myślałam o tymczasie na próbę oswojenia tych z jesieni < z resztą puściłabym do łazienki, parę dni potrzymała i zobaczyła, gdzie kot się lepiej czuje >, tylko na sterylkę i puścić gdzieś na gospodarkę. Najpierw musiałabym coś dla nich mieć, bo potem na bank nie wlazłyby mi drugi raz do łapki.

[kinia098]

Doszła wpłata w wysokości 180zł od taizu

[Rakea]

Rakea- tylko gdzie ja to spokojniejsze miejsce w Darłowie znajdę Ja już szukam wszędzie, gdzie się da. Nikt, nikt nie chce

Karena- to jest blok, a w pobliżu faktycznie są takie a'la ogródki działkowe. Nieduże, ale są. I podsunęłaś mi pewną myśl Sklepać budkę i gdzieś tam ją postawić.

a jednak może coś się uda

[Karena]

Kciuki, bo tylko tyle mogę

[cypisek]

i ja

[Prążek]

a ten pan nie może jej przez jakiś czas potrzymać po sterylce w domu i czekać aż sie znajdzie domek?

[Karena]

[kinia098]

a ten pan nie może jej przez jakiś czas potrzymać po sterylce w domu i czekać aż sie znajdzie domek?

Stara kotka odpada na pewno.
2-letni kocurek myślę, że też, bo on od narodzin na wolności, a dwa lata, to jednak trochę. Ale zobaczymy.
Będziemy próbować z jesiennymi, ale jeżeli kociakowi nie spodoba się życie w domu, to na pewno puszczam wolno.

[VeganGirl85]

na razie priorytetem są kastracje obu kotek- najpierw tej ciężarnej, potem tej rujkującej. W najgorszym razie po zabiegach wypuści się je z powrotem na tzw. wolność - nie ma na co czekać mam nadzieję, że przetrzymanie przez dosłownie kilka dni uda się załatwić