LimLim pisze:U nas odwrotnie. Moniak ma już za soba angielski, polski zdaje w niedzielę.
Umówiłam sie na wtorek z psychologiem rodzinnym z OPSu, może cos poradzi na problemy młodych.
Dorciu a Bartek gdzie będzie pracował?
Limku jeszcze nie wiemy ...Bartek jest w fazie szukania ,szuka po budowach bo mówi ze tam więcej zarobi .
Pojechałam na kozie z Margo do weta ,tak strasznie zmokłyśmy że nawet kości mi się trzęsą.
fotka wygląda nieciekawie ,dolny odcinek kręgosłupa i talerze biodrowe ..jeszcze wetka będzie się konsultowała z ortopedą.
dostaliśmy na szczęście tabletki do domu i jeden zastrzyk.Jak nie pomogą idziemy na steryd.
a dług sobie rośnie i rośnie ,powiedziałam że w polu odrobię ,wetka jeszcze się śmieje
mam zrobić kwasy żółciowe
komu Margolcię ,komu
po powrocie zrobiłam sobie zupkę ,tradycyjną ... i taką gorącą wsuwam ,tak mi sie robi błogo ,kości przestają się telepać a tu Tytek mi wskoczył w miseczkę
i po zupce
wiem ,wiem dba o moje zdrowie
