SchronWro DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 13, 2010 9:49 Re: SchronWro

Więcej czytam niż zabieram głos, ale nie spodobało mi się to co piszecie w tej chwili o ludziach chcących wziąć kota na Dzień Dziecka. Wiem że na pewno piszecie to na bazie własnego doświadczenia, ale czy można tak wszystkich włożyć do jednej szuflady? Ja sama pierwszego kota wzięłam dla dziecka właśnie na Dzień Dziecka, po umowie że szkoła podstawowa zostanie skończona na dobrych ocenach i że córka bierze zajmowanie się zwierzakiem na siebie ( oczywiście z moją pomocą), jest to okres kiedy można spokojnie przewidzieć oceny końcowe. Kot jest u nas 6 rok i jakoś nie zapowiada się na wyrzucenie go a nawet dostał koleżankę.
Może moje drogie Panie dały szansę innym??
Obrazek

andadriel

 
Posty: 4
Od: Śro paź 08, 2008 12:03

Post » Czw maja 13, 2010 10:08 Re: SchronWro

tez tak uwazam, nie musi tu chodzic o przedmiotowe traktowanie zwierzaka jak rzecz, tylko o zrobienie dziecku niespodzianki i przygarniecie (czesto upragnionego) zwierzaka w tym dniu. uwazam, ze kazde takie zgloszenie trzebaby bylo sprawdzic, a nie skreslac na poczatku, bo 50% z nich moze byc fajnymi domkami. co innego jak kolega kolezance daje yorczka nie wiedzac nawet czy ona w ogole go chce, a co innego jak rodzice DO SWOJEGO DOMU przygarniaja zwierzaka przy okazji robiac tym prezent dziecku.
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Czw maja 13, 2010 10:12 Re: SchronWro

andadriel pisze:Więcej czytam niż zabieram głos, ale nie spodobało mi się to co piszecie w tej chwili o ludziach chcących wziąć kota na Dzień Dziecka. Wiem że na pewno piszecie to na bazie własnego doświadczenia, ale czy można tak wszystkich włożyć do jednej szuflady? Ja sama pierwszego kota wzięłam dla dziecka właśnie na Dzień Dziecka, po umowie że szkoła podstawowa zostanie skończona na dobrych ocenach i że córka bierze zajmowanie się zwierzakiem na siebie ( oczywiście z moją pomocą), jest to okres kiedy można spokojnie przewidzieć oceny końcowe. Kot jest u nas 6 rok i jakoś nie zapowiada się na wyrzucenie go a nawet dostał koleżankę.
Może moje drogie Panie dały szansę innym??

Andadriel chodzi głównie o przeświadczenie, że żywa istota może być "prezentem". Ja nie wrzucam wszystkich do jednego worka - sama dostałam żółwia na urodziny od brata, nie twierdzę że zrobił to w złej wierze i jest złym człowiekiem ale nie pochwalam tego co zrobił, szczególnie że prawie żółwia zabiłam nieumiejętnym zajmowaniem się nim, bo nie miałam pojęcia jak się opiekować takim zwierzęciem, a pseudo poradniki wciskane w sklepach zoologicznych można używać jako za przeproszeniem papieru toaletowego. Wiem że to Ty bierzesz na siebie odpowiedzialność za kotka i jesteś świadoma wielu rzeczy ale po pierwsze jesteś w ogromnej mniejszości a po drugie takie działanie koduje w głowie dziecka pewne niewłaściwe schematy. Chodzi przede wszystkim o samo wpojenie (szczególnie dziecku), że zwierzę to nie zabawka i nie może być prezentem. Rozumiem decyzję przemyślaną i przedyskutowaną z dzieckiem - czyli planowaną i zrealizowaną w tym szczególnym dniu ALE dzieci jak wiemy odbierają wszystko bardzo dosłownie i większość zakoduje sobie w głowie tak np. "8 urodziny - zabawka, 9 urodziny - zwierzak więc zwierzak=zabawka". Z resztą zwierze to odpowiedzialność i ciężki obowiązek a nie nagroda za coś (za dobre oceny, za dobre zachowanie). To tez jest pewien skrót myślowy dorosłych, który dzieci odbierają dosłownie. Chodzi o pewną świadomość wielkiej odpowiedzialności. Bo prezent urodzinowy to przyjemność i euforia która przysłania całą resztę, a zwierze to przede wszystkim obowiązek. Zabawkę która jest prezentem można odłożyć na półkę, a zwierzaka trzeba nakarmić i oporządzić nawet jak się nie chce, nie ma siły, jest się chorym itd.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 10:16 Re: SchronWro

Zapraszamy na bazarek z pieniążkami:
viewtopic.php?f=20&t=111227&p=5957349#p5957349
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 10:21 Re: SchronWro

andadriel pisze:Więcej czytam niż zabieram głos, ale nie spodobało mi się to co piszecie w tej chwili o ludziach chcących wziąć kota na Dzień Dziecka. Wiem że na pewno piszecie to na bazie własnego doświadczenia, ale czy można tak wszystkich włożyć do jednej szuflady? Ja sama pierwszego kota wzięłam dla dziecka właśnie na Dzień Dziecka, po umowie że szkoła podstawowa zostanie skończona na dobrych ocenach i że córka bierze zajmowanie się zwierzakiem na siebie ( oczywiście z moją pomocą), jest to okres kiedy można spokojnie przewidzieć oceny końcowe. Kot jest u nas 6 rok i jakoś nie zapowiada się na wyrzucenie go a nawet dostał koleżankę.
Może moje drogie Panie dały szansę innym??


A czy ja napisałam, że nie dam kota takiej osobie? :roll: Bo nie wydaje mi się... :?
Nie przekreślam takich osób.... ale zapala mi się lampka :idea: Takie domy sprawdzane są z jeszcze większą starannością, bo nie usłyszałam tekstu od pani, że: "od dawna zastanawialiśmy się nad przygarnięciem kotka.... zbliża się Dzień Dziecka i chcielibyśmy zrobić niespodziankę synowi...." Każda okazja jest dobra żeby przygarnąć zwierzaka ale zbyt często do schroniska trafiaja koty bo okazały się "nieudanym" prezentem. Bo kotek urósł i nie chce się bawić... bo zmienił charakter.... bo nagle dziecko ma alergię, albo nie ma co z nim zrobić na wakacje....bo zaczął znaczyć , ale po co go wykastrować... bo, bo, bo......... :twisted:

Proszę nie zarzucać mi, że wrzucam ludzi do jednej szuflady - bo tak nie jest :!:
Poprostu uczulam na ten problem bo w tym okresie jest to problem z którym można często się spotkać i należy zachować czujność! Rozmawiam z każdym potencjalnym opiekunem, nawet jeśli nie zrobił pierwszego wrażenia zbyt dobrego. Ludzie czasem niefortunnie się wyrażają, nie zawsze potrafią dobrze wyartukułowac o co im chodzi.... ale jeśli ktoś mi "nie leży" z różnych waznych powdów, nie ma zmiłuj - ode mnie kota nie dostanie! Wolę czekać 3 razy dłużej na adopcję i mieć wewnętrzne przekonanie że to dobry dom, niż za kilka miesięcy odbierać kota z adopcji , co niestety też się mi zdarzyło :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 14:17 Re: SchronWro

jestem ciekawa czy panie przyjechały po te dwa ślepaczki.
wie ktoś może czy przyjchały?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 14:18 Re: SchronWro

mawin pisze:jestem ciekawa czy panie przyjechały po te dwa ślepaczki.
wie ktoś może czy przyjchały?

Kruszyna chyba ma z nimi kontakt. Leśna chyba jeszcze się kuruje więc pewnie nie nie wie nic na ten temat.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 14:49 Re: SchronWro

Przyjechały :mrgreen: Spotkałam Kruszynę pod schronem jak wracałam z poczty :ok:
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw maja 13, 2010 14:53 Re: SchronWro

JaEwka pisze:Przyjechały :mrgreen: Spotkałam Kruszynę pod schronem jak wracałam z poczty :ok:

:dance: :dance2: :dance:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 15:47 Re: SchronWro

fajnie że kotki już poza schronem :-)

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 19:42 Re: SchronWro

viewtopic.php?f=20&t=111264&p=5959422#p5959422
zachecam do udzialu w bazarku na splate dlugu po silver
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Czw maja 13, 2010 19:47 Re: SchronWro

Za to doszły kolejne maluchy, na szczęście samodzielne i w miarę zdrowe....
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 13, 2010 20:29 Re: SchronWro

Agness78 pisze:
andadriel pisze:Więcej czytam niż zabieram głos, ale nie spodobało mi się to co piszecie w tej chwili o ludziach chcących wziąć kota na Dzień Dziecka. Wiem że na pewno piszecie to na bazie własnego doświadczenia, ale czy można tak wszystkich włożyć do jednej szuflady? Ja sama pierwszego kota wzięłam dla dziecka właśnie na Dzień Dziecka, po umowie że szkoła podstawowa zostanie skończona na dobrych ocenach i że córka bierze zajmowanie się zwierzakiem na siebie ( oczywiście z moją pomocą), jest to okres kiedy można spokojnie przewidzieć oceny końcowe. Kot jest u nas 6 rok i jakoś nie zapowiada się na wyrzucenie go a nawet dostał koleżankę.
Może moje drogie Panie dały szansę innym??


A czy ja napisałam, że nie dam kota takiej osobie? :roll: Bo nie wydaje mi się... :?
Nie przekreślam takich osób.... ale zapala mi się lampka :idea: Takie domy sprawdzane są z jeszcze większą starannością, bo nie usłyszałam tekstu od pani, że: "od dawna zastanawialiśmy się nad przygarnięciem kotka.... zbliża się Dzień Dziecka i chcielibyśmy zrobić niespodziankę synowi...." Każda okazja jest dobra żeby przygarnąć zwierzaka ale zbyt często do schroniska trafiaja koty bo okazały się "nieudanym" prezentem. Bo kotek urósł i nie chce się bawić... bo zmienił charakter.... bo nagle dziecko ma alergię, albo nie ma co z nim zrobić na wakacje....bo zaczął znaczyć , ale po co go wykastrować... bo, bo, bo......... :twisted:

Proszę nie zarzucać mi, że wrzucam ludzi do jednej szuflady - bo tak nie jest :!:
Poprostu uczulam na ten problem bo w tym okresie jest to problem z którym można często się spotkać i należy zachować czujność! Rozmawiam z każdym potencjalnym opiekunem, nawet jeśli nie zrobił pierwszego wrażenia zbyt dobrego. Ludzie czasem niefortunnie się wyrażają, nie zawsze potrafią dobrze wyartukułowac o co im chodzi.... ale jeśli ktoś mi "nie leży" z różnych waznych powdów, nie ma zmiłuj - ode mnie kota nie dostanie! Wolę czekać 3 razy dłużej na adopcję i mieć wewnętrzne przekonanie że to dobry dom, niż za kilka miesięcy odbierać kota z adopcji , co niestety też się mi zdarzyło :(

WEDŁUG MNIE TEŻ TAK TO WYGLĄDA :ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw maja 13, 2010 20:40 Re: SchronWro

ulvhedinn pisze:Za to doszły kolejne maluchy, na szczęście samodzielne i w miarę zdrowe....


Leśna, czy możesz jutro jakieś fotki pstryknąć :oops: ?

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 14, 2010 5:03 Re: SchronWro

Maluszki , które podrzuciły mi nocą dziewczyny , nie jedzą same . 2 coś tam próbowały , ale jak dostały butlę , to im się odwidziało :roll: Za to z butli jedzą ładnie . Jedno ma biegunkę i krew sie pokazała , ale to może po wcześniejszym żywieniu . Dziś rano już było lepiej .

jedno z dzieci , mój faworyt :lol:

Obrazek

BIANKA 1

 
Posty: 150
Od: Wto lis 13, 2007 6:06
Lokalizacja: wiocha koło Żmigrodu

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, egw i 288 gości