Ustroń znaleziony kot - pilne DT

Kurcze sprawa pilna, bo u mnie wrzeszczą, że mam go zawieźć do schroniska

koteczek555 pisze:Kurcze sprawa pilna, bo u mnie wrzeszczą, że mam go zawieźć do schroniska

To jednak nie możesz go mieć u siebie?

No teraz jest na razie na balkonie. Ale wrzask, że pozarażam naszego. Zobaczymy co o 17 powie wet, co bym dała, żeby on go sobie wziął, bo już mu kiedyś zaniosłam psią biedę

A czym ma pozarażać? Jak Twój kot był szczepiony regularnie i ten drugi będzie miał testy negatywne to czym ma zarazić? :roll:

Z resztą przez balkon?

Nie wiadomo co w nim siedzi... A nie mam na ten test, żeby mu go zrobić. No i nie wiem czy to jakieś wyjście trzymać go na balkonie ;/

koteczek555 pisze:Nie wiadomo co w nim siedzi... A nie mam na ten test, żeby mu go zrobić. No i nie wiem czy to jakieś wyjście trzymać go na balkonie ;/

Lepsze niż w schronisku tymczasowo, bo tam w tym skupisku to na pewno coś złapie :roll:

Jak mu zrobisz ciepłą budkę i wyłożysz kocami to da rade chłopak, jak ma jedzenie pod noskiem. A na test się jakoś uzbiera. Można zrobić bazarki, Allegro cegiełkowe - sama wiesz przecież bo robisz chyba dla psiny, tak?

Mam coraz czarniejsze myśli, bo u mnie tylko wrzask, że mam mu na polu zrobić budkę i tam go karmić, albo zawieźć do schroniska

Nie wiem czy nie ma kk, bo jakoś mu się z oczu leje.

koteczek555 pisze:Mam coraz czarniejsze myśli, bo u mnie tylko wrzask, że mam mu na polu zrobić budkę i tam go karmić, albo zawieźć do schroniska Nie wiem czy nie ma kk, bo jakoś mu się z oczu leje.

A Ty mieszkasz u rodziców? Skoro tak to rzeczywiście nie przeskoczysz i lepiej przekazać komuś kotka. Tylko komu?... :roll:

No właśnie mieszkam z mamą i dziadkiem

Im jest go szkoda, ale mówią, że albo mam mu zrobić budkę na polu i tam go karmić, albo zawieźć do schroniska

Gdybym sama mieszkała to nie byłby to problem.

Szkoda?... :roll:

A wiedzą co go czeka na dworze albo w schronisku? Ech... :roll:

A może w Ustroniu działa jakaś kocia fundacja?

Oni twierdzą, że w schronisku będzie im dobrze, a ja tłumaczę, ale oni mają swoje poglądy. Był u nas na osiedlu kot, który był bardzo długo karmiony właśnie na polu, bo nie dał się złapać i dlatego mówią, żeby tego też tak karmić... Tamtego od początku chciała nasza sąsiadka i już się nauczył chodzić do domku, ale tego nie chce nikt

Niestety w Ustroniu nic takiego nie kojarzę

Tylko jedna psia ale może... http://fnp.dot.pl/fnpv2/

ALe to widzę katowice. Zapytam weta czy go nie przetrzyma zanim się znajdzie dom, jeśli to mamy jeszcze na osiedlu miłośniczkę kotów, może akurat, a jak nie to już nie wiem

koteczek555 pisze:ALe to widzę katowice. Zapytam weta czy go nie przetrzyma zanim się znajdzie dom, jeśli to mamy jeszcze na osiedlu miłośniczkę kotów, może akurat, a jak nie to już nie wiem

O... a w spisie było Ustroń

Ustroń znaleziony kot - pilne DT

Kto przegląda forum