Wakacje.Bielsko-Biała + Banerki

» Pon maja 10, 2010 22:42 Wakacje.Bielsko-Biała + Banerki

Wiem, że jest już podobny temat, ale w dziale koci-łapci ("Tematy niezwiązane z kotami (OT)"),
a ten temat jest jak najbardziej z Kotami związany.

Mieszkam w Bielsku i szukam bądź to dobrego domku na tydzień dwa dla moich dwóch sierściuchów w Bielsku-Białej (taki hotelik?),
bądź innej zakoconej rodziny, która ma podobny problem i jest z Bielska (lub okolic) - na wymianę wakacyjną (my weźmiemy czyjeś koty (kota) na wakacje, a ktoś weźmie nasze dwa). Kwestie finansowe i inne do dogadania oczywiście.

Może ktoś ma jakiś inny pomysł? Jak zapewnić kotom dobrą opiekę podczas dłuższej nieobecności? Właściwie nie wiem, czy stres związany zarówno z miejscem pobytu, jak i przebywaniem z innymi kotami nie byłby za duży????
Może ktoś nie ma swojego kota i chciałby przez jakiś czas pobyć z naszymi?

.

Koty (i psa - ale pies pojechałby na wakacje do rodziców) i inny zwierzyniec (dwa węże - zostaną w domu same

) można zobaczyć na moim (i syna) blogu: kociki-abigail.blogspot.com.

» Wto maja 11, 2010 17:21 Re: Wakacje

a nie masz nikogo zaufanego komu można dać klucze do mieszkania żeby przychodził do nich? zmiana miejsca zamieszkania nawet na tydzień + inne koty będzie dla nich dużym stresem...

» Wto maja 11, 2010 21:26 Re: Wakacje

mam... ale tydzień, a wolałabym dwa, z dochodzącymi wydawało mi się za długo...
ale pytam, bo nie wiem.
może masz rację i to by było dla nich lepsze???

» Śro maja 12, 2010 7:56 Re: Wakacje

My wyjeżdżaliśmy na 12 dni, bo babcia mojego męża była w szpitalu dość daleko od nas więc zostaliśmy tam u rodziny. Do kotów pzychodziła moja mama, dala jeść, wymieniła żwirek, pomiziała... Wolalam, żeby ona przychodzila do nich...No zresztą każdy kot jest inny, jeden jak tęskni za wlaścicielem to woli być u kogoś, gdzie ktoś ma dla niego czas na mizianie itd, a drugi woli być u siebie... Musisz sama ocenić co będzie dla nich lepsze:)

» Śro maja 12, 2010 8:06 Re: Wakacje

najczęściej mówi się, że kot najlepiej czuje się u siebie. Nawet podczas 2 tygodniowych nieobecności (ja to praktykuję). Przeprowadzka kota w zupełnie nowe miejsce i w dodatku z innymi, obcymi zwierzętami to na pewno znacznie większy stres niż pozostanie samemu w domu, który znają. Co innego gdybyś oddała koty pod opiekę np. rodzicom, których koty znają i np. bywały już w tym mieszkaniu. Inaczej ja bym się nie podjęła. Tym bardziej, że nie jest to sam jeden kot, więc i nudzić będzie się mniej. To znacznie lepsza opcja! Ja poszukałabym więc kogoś na wymianę - ktoś dochodzący a potem ty komuś się odwdzięczysz

. Proponuję zmienić tytuł wątku - dodać nazwę miasta i wpisać konkretniej o co chodzi.

» Śro maja 12, 2010 8:43 Re: Wakacje

Właściwie osoby dochodzące bym znalazła... Opcja najlepsza, aby ktoś z nimi zamieszkał, ale...
Taki wątek na temat wymiany wakacyjnej już jest i nie będę go powielać.
W tym roku prawdopodobnie będziemy mieć opiekę na tydzień (właśnie z zamieszkaniem z kotami), dwa lata temu też nam się udało (rok temu zostaliśmy w domu).
Ale spróbujemy i wersji z dochodzeniem...

Macie rację. Właściwie między innymi po to zdecydowałam się na drugiego kota, żeby im raźniej było w razie naszej nieobecności, no i z myślą o tym, że Pies (Szimi) jest już staruszką i nie chcieliśmy, aby Urwisek (pierwszy kot) czuł się osierocony. Póki co Szimi trzyma się dobrze

. I nie wiadomo, czy oba koty kiedyś nie poczują się osierocone...

- no, ale to i tak chyba lepiej, niżby miałyby być same - będą miały siebie nawzajem przynajmniej.

W takim razie zmienię tytuł wątku i będę nadal prosiła o rady. Jak zabezpieczyć oba koty na czas wyjazdu?
Jeden je tylko mokrą karmę. Są karmione dosyć często.
Oba są wychodzące na ogród. Urwis ma na ogrodzie swoją kuwetkę z piasku, gdzie załatwia właściwie wszystko, ale w domu też czasem korzysta.
Mały (tak ma na imię drugi kot) tylko sika w korze pod winogronem.
Oba właściwie nie piją... (trochę mnie to martwi, ale załatwiają się regularnie i może popijają gdy ja nie widzę, albo nocą ?, może im mokra karma wystarczy?...)

Urwis jest z nami dopiero 2 i pół roku, Mały niecały rok. Nie mam doświadczenia niestety..., więc każda rada mile widziana.

Dziękuję.

Mokra karma ma bardzo dużą wilgotność, spójrz na skład/ analizę. Koty jedząc suchą karmę piją dużo więcej wody niż jedząc mokre. Jak moje koty jadły mokre to piły dużo mniej niż teraz kiedy jedzą suche:)

Bardzo żałuję że nie mieszkam blisko

nie mam doświadczenia z kotkiem wychodzącym, więc trudno będzie mi podsunąć rady. Na pewno łatwiej jeżeli ktoś mieszka z kociastymi, bo przyzwyczajone do wychodzenia i załatwiania tylko na zewn. miałyby problem. A pozostawienie ich na zewn. na cały okres byłoby bardzo niebezpieczne. Może ktoś bardziej doświadczony coś doradzi.

rybcie:
Na zewnątrz by się ich zostawić nie dało - bo one wychodzą 3 razy dziennie na max. 30 minut pod kontrolą. Urwis na dłużej, dlatego, że on nie przechodzi przez płoty. Mały w jednym miejscu ogrodu próbuje, więc trzeba być przy nim, łapać, albo zaraz po niego lecieć - jeśli mu się uda

.

kociamko:
Ty masz dość własnych do pilnowania i opiekowania się

. ale ja też żałuję, że nie mieszkam bliżej Ciebie - na pewno bym Cię często odwiedziała

.

ifciastu:
tak sobie to właśnie tłumaczę, że nie jedzą suchej, to z mokrej mają dość wilgoci. jeszcze poranna trawa pełna rosy itp. ale muszę pilnować, bo kastraty oba - skłonność do kamieni w moczu większa podobno. myślałam, żeby im fontannę kupić. Mały jak był mały to lubiał bardzo pić z kranu, ale teraz już nie chce.

RudyiSrebrnyKot pisze:rybcie:
Na zewnątrz by się ich zostawić nie dało - bo one wychodzą 3 razy dziennie na max. 30 minut pod kontrolą. Urwis na dłużej, dlatego, że on nie przechodzi przez płoty. Mały w jednym miejscu ogrodu próbuje, więc trzeba być przy nim, łapać, albo zaraz po niego lecieć - jeśli mu się uda .

kociamko:
Ty masz dość własnych do pilnowania i opiekowania się . ale ja też żałuję, że nie mieszkam bliżej Ciebie - na pewno bym Cię często odwiedziała .

ifciastu:
tak sobie to właśnie tłumaczę, że nie jedzą suchej, to z mokrej mają dość wilgoci. jeszcze poranna trawa pełna rosy itp. ale muszę pilnować, bo kastraty oba - skłonność do kamieni w moczu większa podobno. myślałam, żeby im fontannę kupić. Mały jak był mały to lubiał bardzo pić z kranu, ale teraz już nie chce.

Moje koty się bały fontanny xD
No kastrat rzeczywiście jest bardziej sklonny do kamicy... Moje wysterylizowane kotki dostaję karmę z linii urinary trakt health... Mówią, że ona rozpuszcza kryształy, ale nie wiem czy to działa... Nie jestem aż taką znawczynią:) A że trawkę podjadają to dobrze:) Moja ruda jak idziemy na spacerek na działkę rodziców to tam zawsze się naje trawki:)

są jakieś nie suche urinary? suchą mogę kupić w sumie - Urwis będzie jadł. je każdą suchą właściwie...
ale dla Małego co? ech...

ja się tam nie znam aż tak na karmach. Moja jedna kotka nie jadła wcale suchego tylko mokre... Royala nie, Hillsa nie... Próbowaliśmy wszystkiego, aż jej zasmakowała Purina Cat Chow... Może nie jest to karma super jakościowo ale trochę suchego jeść musi, kamień na zębach itd... Więc popróbuj może różne warianty suchego dla tego który suchego nie je...

wrzucę tutaj linki do podpisów, banerków... bo się mi nie mieszczą powoli w podpisie, zresztą wydaje mi się, że nawet 5 to za dużo:

Banerki dotąd zrobione przeze mnie z linkami do stron:

Jeśli ktoś potrzebuje graficzno-edytorskiego wsparcia (banerki, jakiś plakat etc.)
proszę o kontakt na pm, lub lepiej! e-mail.

STARSZAKI:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=105064][img]http://konkurs_poezji_dzieciecej.republika.pl/Starszaki1.gif[/img][/url]

- zawsze aktualne!

MALUCHY B-B:

Kod: Zaznacz cały: [url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111020][img]http://tnij.org/maluchybb[/img][/url]

- jeszcze aktualne! (dwa kotki maja domki)

Wakacje.Bielsko-Biała + Banerki

Kto przegląda forum