KLUSECZKA I MINI... nadal bez domku

Magu-i jak?-jest jakas poprawa z oczkiem?

witajcie... z oczkiem Rudzika coraz gorzej... na 100 % do usunięcia i powinno to się wydarzyć jak najszybciej, bo maluch traci siły... na szczęście je... ale wymiotuje i ma takie gorsze dni... dziś znów jest bardzo źle

... wet mówi, że jeszcze za malutki do operacji, ale on nawet niebardzo ostatnio przybiera na wadze... jego brat i siostra ważą już ponad pół kg, a on 400 dag od i od kilku dni nic nie przybiera...

... co robić??? ... zna ktoś może udane zabiegi usunięcia gałki ocznej u takiego maluszka?
już nie wiem jak mu pomóc... :cry:

Cameo, napisałam pw... przepraszam za zwłokę... ale nie miałam czasu zajrzeć na forum...

Boze,taki maluszek...... :cry:

magu, widze ,ze jestes z Poznania, podaję namiary na okulistę rekomendowanego przez klub slepaczków, myśle,ze najlepszym rozwiazaniem będzie wizyta u specjalisty, to maleństwo straszne, czy oczko jest do uratowania- a spotykaliśmy sie już z niemalże cudami, kiedy wydawało sie, ze oczko nie do uratowania; usuniecie to zawsze ostatecznosc , szczególnie u takiego malucha, tylko doświadczony specjalista moze odpowiedziec na takie pytania(dr Garncarz jets daleko, zatem proponuję konsultacje na miejscu):

Poznań Lek.wet. Jarosław Juszczak
Gabinet Weterynaryjny,61-371 Poznań,Os. Armii Krajowej 85 a
(061) 8720781

w sprawie zapytań jakichkolwiek, pomocy, wsparcia finansowego zapraszam do klubu slepaczków-wejscie w moim bannerku, nie zwlekaj z wizyta u okulisty, w pzrypadku oczek czas jest najwazniejszy

dziękuję alessandro... umówiliśmy się na wizyte na jutro na 18... konsultacje nie zaszkodzą, chociaż ja nie lubię tak bez przerwy wetów zmieniać...
o wątku ślepaczkowym pamiętam, ale ostatnio mam mało czasu na siedzenie w necie :oops:

... ale dziękuję za zaproszenie...

Za pomyślne wiadomości po wizycie! :ok:

byliśmy u dra Juszczaka... wg niego maluszek musi mieć usunięte to oczko jak najszybciej... nie można czekać aż podrośnie... w poniedziałek ma mieć zabieg... :cry:

... podobno operowali już takiego maluszka i się udało... ta gałka oczna jest zupełnie zniszczona i może w każdej chwili wypaść

boimy się... ale chyba trzeba podjąć ryzyko...

-biedne maleństwo!

magu pisze:boimy się... ale chyba trzeba podjąć ryzyko...

Czasami tak trzeba, niestety. Gdyby Kropcia później znalazła marmurki, to była by mniejsza szansa na wyleczenie Piracikowego oczka, o ile wogóle jeszcze dało by się coś zrobić...

Przed podjęciem decyzji, popatrz na Klusię. Ona sobie doskonale radzi :ok:

Cameo, ja wiem, że bez oczka koty świetnie sobie radzą - Klucha nam to radośnie potwierdza każdego dnia... ja się nie boję, że maluszek sobie nie poradzi... ja się boję, że on za malutki jest na operację

... waży 450 g ... no ale lekarz mówi, że trzeba... że to oczko teraz zostawione grozi mu ogólnym zakażeniem organizmu... ale dodaje też, że zabieg u takiego maluszka to zawsze duże ryzyko

...

Też mnie martwi ta waga koteczka i jego wiek

Oby wszystko odbyło sie bez komplikacji! :ok:

Jestem. Nie widać mnie ale jestem.

Będzie dobrze, musi być!

magu jesteśmy z Tobą i maluchami. Każda z nas podejmuje dezyzje o zdrowiu, a nawet życiu kotów, którymi sie opiekuję. Decyzja o amutacji oczka jest trudna , ale wg 2 lekarzy konieczna.

Czy malucha przed operacją można jakoś wzmocnić? Czy on mógły pić RC Conva... (taki proszek, który rozrabia się z woda i jest bardzo kaloryczny).

KLUSECZKA I MINI... nadal bez domku

Kto przegląda forum