
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Formica pisze:Tu są zdjęcia Piksi z adoptusiami zaraz po podłożeniu, jeszcze są mokre. Późniejsze zdjęcia będą później, bo nie mam czasu ich zrzucić.
Hanulka pisze:IKA6, czytam, że masz sporo roboty...
radomszczaki mam nadzieję nie przeszkadzają w tym i nie wariują?
IKA 6 pisze:Hanulka pisze:IKA6, czytam, że masz sporo roboty...
radomszczaki mam nadzieję nie przeszkadzają w tym i nie wariują?
Radomszczaki szaleją równo, ale wiecie przecież, że jak koty ganiają to lepiej się czegoś trzymać.Przecież koty muszą się wyszaleć i wybiegać Na szczęście mury mojego domu są bardzo grube i jeden sąsiad nie słyszy jak czasami pyszczę, gdy któryś mi wskoczy na rozłożone dokumenty. Ale bym sie głupio czuła, gdyby na aktach były odciski kocich łapek![]()
Musze się wytłumaczyć z maluszków. One leżały na termoforze. Jak były odkryte nie mogłam ustabilizować im temperatury. Jak przykryłam płócienkiem to piszczały, bo było im zimno( pamiętajcie, że jak je zabierałam z Gliwic miały zupełnie lodowate łapki i zimne ciałka). Jak przykryłam polarkiem to spały cichutko, ale trochę się pociły. Za każdym razem wycierałam je ale jak przyjechał Piotr który bardzo się śpieszył po prostu przeniósł je do swojego kontenerka i nakrył. Była jeszcze jedna rzecz za taka lekka sauna. Jak je przyniosłam do domu słyszałam lekkie sapanie. po dobie takiego ciepła, oddychały lekko. Ale jestem juz spokojna, bo Kasia napisała, ze sa juz puchate i suchutkie![]()
![]()
inspektor pisze:IKA 6 pisze:Hanulka pisze:IKA6, czytam, że masz sporo roboty...
radomszczaki mam nadzieję nie przeszkadzają w tym i nie wariują?
Radomszczaki szaleją równo, ale wiecie przecież, że jak koty ganiają to lepiej się czegoś trzymać.Przecież koty muszą się wyszaleć i wybiegać Na szczęście mury mojego domu są bardzo grube i jeden sąsiad nie słyszy jak czasami pyszczę, gdy któryś mi wskoczy na rozłożone dokumenty. Ale bym sie głupio czuła, gdyby na aktach były odciski kocich łapek![]()
Musze się wytłumaczyć z maluszków. One leżały na termoforze. Jak były odkryte nie mogłam ustabilizować im temperatury. Jak przykryłam płócienkiem to piszczały, bo było im zimno( pamiętajcie, że jak je zabierałam z Gliwic miały zupełnie lodowate łapki i zimne ciałka). Jak przykryłam polarkiem to spały cichutko, ale trochę się pociły. Za każdym razem wycierałam je ale jak przyjechał Piotr który bardzo się śpieszył po prostu przeniósł je do swojego kontenerka i nakrył. Była jeszcze jedna rzecz za taka lekka sauna. Jak je przyniosłam do domu słyszałam lekkie sapanie. po dobie takiego ciepła, oddychały lekko. Ale jestem juz spokojna, bo Kasia napisała, ze sa juz puchate i suchutkie![]()
![]()
to koty maja gruczoły potowe na całym ciele i potrafią sie tak pocić,że sa ociekające?
Gruczoły skórne
Istnieją trzy zasadnicze gruczoły skórne: łojowe, ekrynowe i apokrynowe. Gruczoły łojowe umieszczone są w sąsiedztwie mieszków włosowych i wydzielają łój pokrywający włosy wodoodporną warstwą. W przeciwieństwie do ludzi, koty nie mają gruczołów potowych typu ekrynowego (wydalających wodnisty pot) na całym ciele; znajdują się one wyłącznie na poduszeczkach ich łap. Natomiast gruczoły potowe typu apokrynowego (wydzielające białawy płyn) znajdują się na całym ciele, ale ze względu na futro nie są one przydatne dla chłodzenia organizmu. Główną funkcją gruczołów apokrynowych u kołowatych jest wydzielanie silnie pachnącej substancji, używanej w celach sygnalizacyjnych: kot ocierając się o różne przedmioty zostawia na nich swój zapach, znacząc w ten sposób swoje terytorium.
Czy koty się pocą?
Koty mają niewiele gruczołów ekrynowych, toteż nigdy nic bywają "spocone jak mysz". Ich gruczoły apokrynowe również nie służą funkcji chłodzenia organizmu, toteż można by sądzić, że koty bardzo źle znoszą upały. Alternatywnym rozwiązaniem jest dla nich jednak wypromieniowywanie nadmiaru ciepła przez powłoki ciała (stosunek ich powierzchni do masy ciała jest znacznie wyższy niż u ludzi) lub - rzadziej - złajanie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], sherab i 721 gości