RySio i SUK: leczymy nawrót SUK-u i mamy nową wiedzę s. 28

» Wto maja 25, 2004 14:43

Trzymam kciuki za zdrówko :ok:

Musi być dobrze

» Wto maja 25, 2004 14:59

Jeszcze godzine w pracy musze zostac, siedze jak na szpilkach :evil:

. Chcialabym, zeby sie udalo zlapac mu mocz przed wizyta u weta, to by wyjasnilo czy mamy nawrot krysztalow po ponad pol roku. Jak nie dzis, to nastepne dni beda polegac na polowaniu na Rysia w kuwecie :roll:

.
A bez badan na razie bedzie mozna leczyc tylko stan zapalny, jednak wazne i to, od czego musimy zaczac.

» Wto maja 25, 2004 15:47

Biedactwo

Oby się łatwo wyleczyło i wreszcie NA STAŁE :ok:

» Wto maja 25, 2004 16:27

Kciuki za Rysia i za pomyslne moczołapanie :ok:

RySiu, nie wygłupiaj sie i nie choruj!

» Wto maja 25, 2004 22:42

Dzieki za kciuki :lol:

Moczolapanie przelozone zostalo na poranek. Poniewaz Rysio sika o 5 rano, wiec moze lepiej nie bede sie klasc :roll:

. Ogolnie wyglada na zdrowego pecherz pusty, nie obrzmialy, na pozor wszytsko ok, temp. w normie, gdyby nie ten sluz ktory widzialalam na wlasne oczy. Poprzednia akcja z zatkaniem cewki i krysztalami zaczela sie tez od tego sluzu

.
Mamy, wiec lapac mocz, bez tego ani rusz, nie wiadomo jak kota leczyc

. Kciuki beda potrzebne :ok:

» Śro maja 26, 2004 8:06 KOT

TRZYMAM

» Śro maja 26, 2004 8:41

no piekny zrob siusiu do pojemniczka i dadza Ci spokoj

» Śro maja 26, 2004 8:53

I jak?

» Śro maja 26, 2004 9:58

Trzymamy za powodzenie akcji

» Śro maja 26, 2004 10:30

zrób ładnie siusiu, plizzzz

» Śro maja 26, 2004 20:31

Nie udalo sie zlapac siku

. Mimo, ze dotarlam do kuwety na czas i podstawilam pojemnik pod ogon, to tak sie maly dran wykrecal, ze nie trafil gdzie trzeba. W zwiazku z tym jest wciaz niestety leczony na tzw. "oko". Dzis dostal dwa zastrzyki, rozkurczowy i przeciwzapalny, a poranne polowanie bedzie trwalo nadal. Najbardziej liczymy na sobote rano :roll:

.
Poza tym RySio jest diecie odchudzajacej od kilku m-cy. Coz jest w tym zaskakujacego? To, ze teraz zamiast 5 kg ma....6

. Co nadziwniejsze zamiast brzucha wisi mu falda, a jego sprawnosc fizyczna wrocila do normy (skacze, biega jak reszta stada). Jedynym wyjasnieniem tego, jest pomylka przy poprzednim wazeniu, kiedy wydawalo sie nam ze ma 5 kg, a moze wtedy mial...7?:strach: . Naprawde dziwne :roll:

.